Super Express pospieszył się chyba, zapowiadając rychłą śmierć (medialną) Michała Wiśniewskiego. Ostatnio tabloid wydrukował 3 nagrobki muzyka, wyliczając, że nie gra już koncertów, nie pojawia się w mediach i nie nagrywa nowych płyt.
Czujemy się niejako w obowiązku odeprzeć, naszym zdaniem, niesłuszne zarzuty gazety. Otóż Michał nie gra koncertów, bo urodziła mu się córka, nie dlatego że nie jest na nie zapraszany. Wiśniewski pojawia się regularnie i w prasie i w telewizji (niestety). Co do nowej płyty, ósmy album Ich Troje pojawi się w sklepach 08.08.2008. Czy rzeczywiście w tym roku gwiazda czerwonego zacznie wreszcie przygasać?
Obawiamy się że nie. Wiśniewski ma jakąś okropną umiejętność nie dawania o sobie zapomnieć. Mimo że teoretycznie już dawno powinien nas wszystkich znudzić i przestać szokować (Bo jak jeszcze zaszkować może ktoś, kto już rok temu mówił takie rzeczy: Srasz we własne gniazdo. Pierdolisz nas za nasze pieniądze! Jesteś gnidą podobną do AIDS! ?)wciąż udaje mu się wkręcać do telewizji i przyciągać ludzi na koncerty. Ciekawe, ile to jeszcze potrwa.