W Tańcu z gwiazdami pozostały już tylko cztery pary. Odpadła najsympatyczniejsza uczestniczka programu - Elisabeth Duda. Noty były całkiem dobre, jednak zabrakło sympatii widzów. Zagrożona była także Tamara Arciuch z Łukaszem Czarneckim, mimo że w jednym z tańców para zdobyła aż 40 punktów. To nasz typ do odstrzału w przyszłym tygodniu.
Wszystkie pary tańczyły wczoraj walca i cza-czę. Mariusz Pudzianowski w obu tańcach prezentował się tak samo uroczo i niezdarnie. Bardziej niezdarnie jednak wypadł Robert Janowski, którego podejrzewaliśmy o to, że wypił co nieco przed programem. Taniec z Anią był chaotyczny i nieskładny.
Zastanawia nas niechęć Piotra Galińskiego do Roberta. W dwóch ocenach bardzo krytycznie wypowiedział się o jego pracy, poza tym gdy mówił do niego, często odwracał głowę, miał założone ręce i wyraźnie się denerwował. Janowski od czasu do czasu próbował zripostować, ale niezbyt mu się to udawało.
Pudzianek w filmiku jadł mięsko i żurek z kiełbaską za pomocą łyżki, Soszyńska dziękowała policjantom, że ulgowo potraktowali ją, gdy jechała na trening, a Magda Walach nadal piszczała, skakała i cierpiała z nadmiaru emocji i stresu. Mogłaby już wygrać ten program - przynajmniej nie musielibyśmy oglądać tej szopki.