Kariera Jima Carreya wisi na włosku. Po samobójczej śmierci Cathriony White, z którą aktor spotykał się przez kilka lat, były mąż kobiety i jej matka postanowili wytoczyć aktorowi proces. Rodzina White obwinia go o przyczynienie się do śmierci zakochanej w nim kobiety.
Przypomnijmy: Matka zmarłej tragicznie dziewczyny Careya: "Chcemy, by świat dowiedział się prawdy o Jimie!"
Z odtajnionej rozmowy SMS-owej między kochankami wynika jasno, że Cat obawiała się chorób wenerycznych i podejrzewała, że zaraziła się nimi od Carreya. Ten z kolei wypierał się odpowiedzialności twierdząc, że jego partnerka musiała "złapać je od kogoś innego". Jim w osobliwy sposób pocieszał swoją dziewczynę po śmierci ojca, pytając czy... "pamięta o jego fiucie": Ujawniono SMS-y Carreya do zmarłej kochanki: "Myślałaś dziś o moim fiu*ie? Pośpiesz się. Przestań być pi*dą"
Media za oceanem donoszą właśnie, że wyniki testów pojawiły się w pozwie wniesionym przez Marka Burtona przeciwko Jimowi Carreyowi.
Aktor, który w dokumentacji medycznej funkcjonuje jako Jose Lopez, otrzymał pozytywny wynik dla aż trzech rodzajów chorób.
W deklaracji złożonej w czwartek przez prawnika rodziny Cathriony znalazła się informacja o tym, że Jim uprawiał niezabezpieczony seks z kobietą już po otrzymaniu wyników testów.
Głos w sprawie zabrał już prawnik Carreya. Jego zdaniem... wszystko jest winą rodziny White, która usiłuje obciążyć odpowiedzialnością jego klienta:
To kolejne desperackie zachowanie rodziny Cathriony White po tym, jak sama się od niej odsunęła - twierdzi.