Nagła informacja o rozwodzie Brangeliny zaskoczyła chyba niemal wszystkich. Jedna z najpopularniejszych par Hollywood postanowiła rozstać się po 12 latach związku. Jednak najbardziej szokujące dla fanów pary jest to, w jaki sposób Angelina próbuje odseparować Brada od dzieci. Aktorka, która oskarża męża o przemoc i nadużywanie narkotyków, rozpoczęła krucjatę, która może zniszczyć nie tylko ich rodzinę, ale także karierę Pitta.
W obronie Brada stanęła jednak grupa jego przyjaciół, w tym Cheryl Holton, która poznała go w latach 80, gdy Pitt grał w jednym serialu z jej córką. 66-latka zapewnia, że to niemożliwe, by stał się "potworem", jakiego opisuje Angelina. Kobieta "nie może uwierzyć" w to, jak Angie zachowuje się od momentu złożenia papierów rozwodowych:
Prawdopodobnie poszła do prawnika i zapytała, co powinna zrobić, by otrzymać prawo do opieki nad dziećmi, zaś ten doradził jej prowokację. Musiała zaplanować ten scenariusz jakiś czas temu. Dom, w którym zamieszkała, był wynajęty już dawno temu. Co za żmija! Stała się hollywoodzką kliszą, przeźroczystą, kłamliwą, nienawistną i złą osobą, która próbuje się użalać na oczach świata.
Holton odniosła się też do oskarżeń dotyczących stosowania przemocy przez Brada:
On nie skrzywdziłby nawet muchy. Zawsze na pierwszym miejscu stawia dobro dzieci i zawsze będzie dla nich dobrym ojcem. Nigdy nie miał problemów z agresją. Jest jednym z najmilszych ludzi na świecie.
66-latka podkreśliła również, że choć Brad przyznawał się w przeszłości do palenia marihuany, pozostał jednym z nielicznych gwiazdorów Hollywood, który nie stoczył się i nie skończył jako narkoman:
Widziałam kilka zdjęć Brada, na których widać, że jest po kilku piwach, ale nigdy nie przesadził. Nie ma nawet takiej opinii. Nie staram się mu schlebiać. Taka jest prawda.