**_
_**
Agnieszka Włodarczyk pod koniec zeszłego roku zrozumiała, że nie są już z Mikołajem "jednym ciałem astralnym". Krótko po przeprowadzce do nowego domu, który razem wyremontowali, aktorka doszła do wniosku, że ich uczucie się wypaliło. Jednak przez kolejne kilka tygodni udawali jeszcze, że ciągle się kochają. Było to konieczne ze względu na wspólne zobowiązania reklamowe oraz organizatorów imprez, którzy ponoć płacili im nawet 10 tysięcy złotych za czułości na ściankach.
Po wyprowadzce Mikołaja do Sylwii Juszczak, z którą odnaleźli się po latach na planie Celebrity Salon, Włodarczyk poczuła się samotna w wielkim domu. Jak wyznała w niedawno udzielonym wywiadzie, akurat zastanawiała się z przyjaciółką, Marią Konarowską, nad wspólnym wyjazdem na poprawę humoru, gdy nagle zgłosili się do nich producenci programu Azja Express.
Chciałam oderwania od rzeczywistości i potrzebowałam ciekawych, mocnych wyzwań na tym etapie życia - wyznała Agnieszka z magazynie Flesz.
W programie nie wyróżniły się niczym szczególnym, ale, z drugiej strony, nie wypadły najgorzej. Agnieszce udało się nawet zaskoczyć uczestników i widzów, którzy przypuszczali, że będzie gwiazdorzyć.
A najważniejsze, że dzięki programowi, kariera Włodarczyk znowu nabiera tempa. Jak donosi tygodnik Gwiazdy, na razie nie wraca wprawdzie do aktorstwa, ale za to zdecydowała się nagrać kolejną płytę.
Przez ten program Aga nabrała dystansu do wielu spraw. Przestała przejmować się tym, co ludzie powiedzą - ujawnia znajoma aktorki. Nawiązała współpracę z bardzo cenionym producentem muzycznym. Mają już kilka nowych kawałków. Już nie stresuje się tym, że musi powtórzyć sukces pierwszej płyty. Tworzy dla samej radości tworzenia.
_
_
_
_