Ponad rok temu w mediach zaistnieli "ekstremalni myśliwi": dobrze sytuowani i wykształceni ludzie, którzy dla rozrywki pasjonują się polowaniami na dzikie zwierzęta oraz pokazywaniem w Internecie swoich zdobyczy. Większość z nich uniknęła kary, bo w krajach, do których wylatują realizować swoją "pasję" polowania są na porządku dziennym.
Ostatnio "modne" stało się też chwalenie się w sieci torturowaniem zwierząt domowych. Internauci pokazują jak dręczą bezdomne psy i koty. W ten sposób zasłynęły już dwie Rosjanki: Alina Orlova i Alena Savchenko, które pochwaliły się w Internecie zdjęciami swojego "hobby".
Alina Orlova, która została właśnie aresztowana na lotnisku we Władywostoku "zasłynęła" w sieci publikując zdjęcie i nagrania, na których torturuje bezbronne zwierzęta bądź grozi zrobieniem tego. Jej "towarzyszką" była 19-letnia Alena Savchenko, która z niemniejszą satysfakcją publikowała w Internecie podobne fotografie.
Na jednym ze zdjęć, tym "łagodniejszym", widać wystraszonego kota z przystawionym do głowy ostrzem noża, na innych powieszone psy. Istnieje też nagranie, na którym dziewczyny miały rzekomo... wyciągać z martwych ciał zwierząt ich organy.
Orlova twierdzi, że zdjęcia zostały spreparowane i przerobione w Photoshopie.
Chciałabym powiedzieć na swoją obronę, że nie wiem, kto wrzucił te zdjęcia do Internetu, to nie pierwszy raz, kiedy ktoś chce mnie w coś wrobić. Nie zabiłam ani nie zamierzam nikogo zabić - powiedziała dziennikarzowi Siberian Times.
Policja bada sprawę. Jak informują media, matka jednej z dziewczyn ma bliskie powiązania z organami policyjnymi w mieście.