Natalia Przybysz wczorajszym wywiadem dla Wysokich Obcasów na nowo rozgrzała dyskusję na temat aborcji. Wokalistka wyznała, że usunęła ciążę na Słowacji, po tym gdy nie mogła otrzymać odpowiedniej pomocy w Polsce. Swoje przeżycia opisała w nowej piosence, której bohaterka jest tak naprawdę nią samą. Przypomnijmy: Natalia Przybysz: "USUNĘŁAM CIĄŻĘ NA SŁOWACJI. W Polsce proponowano mi tabletki na wrzody"
Bohaterka piosenki Przybysz usunęła ciążę, bo "nie chciała niczego zmieniać" i razem z partnerem szukać nowego, większego mieszkania. To zwłaszcza te słowa wywołały najwięcej kontrowersji: niektórzy zarzucają Przybysz, że podjęła decyzję o aborcji wyłącznie ze względu na własną wygodę. Napisał tak między innymi Tomasz Terlikowski.
Terlikowskiemu wtóruje na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. Jego zdaniem wywiad Przybysz to próba zwrócenia na siebie uwagi. Jego zdaniem w Czarnych Protestach równie dobrze mogłaby wziąć udział Katarzyna Waśniewska, mama Madzi z Sosnowca, która jest najwyraźniej idolką Natalii:
Znając celebrycki półświatek przy następnej płycie #Przybysz zacznie się lansować na nawrócenie i Jezusa. A to dziecko spuszczone w sraczu... Jaka szkoda, że w #CzarnyProtest „mama Madzi” nie może uczestniczyć osobiście. Może będą nieść przynajmniej jej portrety? #Przybysz - napisał.
Jedna z internautek zwróciła mu uwagę, że Waśniewska była socjopatką i morderczynią i nie można porównywać do niej kobiety, która nie chce być w ciąży.
Kobieta, która nie chce być w ciąży, nie zachodzi w ciążę. Jeśli zaszła, to ma dziecko - odpisał.