Agnieszka Perepeczko utrzymuje się obecnie chyba wyłącznie ze sprzedawania pamiątek po sławnym mężu. Już ponad rok temu obiecała, że część zysków z aukcji przeznaczy na cele charytatywne.
Pragnę zawiadomić - pisała - że część pieniędzy uzyskanych z aukcji przeznaczę na cele charytatywne, zwłaszcza na placówki, które były ważne dla Marka Perepeczko, jak na przykład Zespół Szkół Plastycznych im. Jacka Malczewskiego wCzęstochowie oraz Teatr im. Adama Mickiewicza gdzie wiele lat był dyrektorem.
Ile osób nabrało się na te obietnice? Całkiem sporo. Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni wdowa zarobiła na handlu pamiątkami 4500 zł. Jaka część tych pieniędzy trafiła na cele charytatywne?
Twoje Imperium sprawdziło - zero złotych! Od początku wyprzedaży Agnieszka nawet nie skontaktowała się z placówkami, które obiecała wspierać. Nie twierdzimy że powinna im cokolwiek dawać, ale trochę żałosne, że zbija kapitał i naciąga fanów Marka obiecując pomoc ludziom, których ma gdzieś.
Dyrektor Teatru im. Adama Mickiewicza mówi: Do dziś aktorka nie przekazała nam żadnych funduszy. Nie dopytujemy się, kiedy otrzymamy pieniądze... Oszukana czuje się również dyrekcja Zespołu Szkół Plastycznych.
Po tej publikacji Perepeczko wyśle im pewnie na odczep się po kilka tysięcy. Ale pamiętajcie - nigdy by tego nie zrobiła, gdyby publicznie jej tego nie wytknięto. Przez rok i trzy miesiące nawet nie skontaktowała się z tymi placówkami.