Swoje pięć minut sławy Tori Spelling przeżyła w latach 90., gdy była jedną z gwiazd serialu "Beverly Hills 90210". Rolę załatwił jej ojciec, bogaty producent, Aaron Spelling. Dla większości aktorów z obsady był to największy zawodowy sukces. Większość z nich nigdy nie zagrała już w czymś chociaż w połowie tak popularnym.
43-letnia celebrytka na początku października poinformowała media, że spodziewa się piątego dziecka. Choć zmaga się z ogromnymi długami i niewiernością męża, zaszła w kolejną ciążę i zdaje się nie przejmować narastającymi problemami.
Kilka dni temu ciężarna Tori pojawiła się na imprezie A Time for Heroes Family Festival, na której eksponowała ciążowy brzuszek. Ubrana w obcisłą, beżową sukienkę w towarzystwie czwórki dzieci chętnie pozowała do zdjęć. W niedawno udzielonym wywiadzie wyznała, że kolejna ciąża była dla niej dużym zaskoczeniem.
To była prawdziwa niespodzianka. My zawsze jednak chcieliśmy być dużą rodziną - zapewniała w rozmowie z magazynem People. To dziecko pojawia się naprawdę we właściwym momencie.
Najwyraźniej kolejne dziecko jest dla aktorki i jej męża terapią małżeńską. Przypomnijmy, że dwa lata temu para przechodziła poważny kryzys, o którym rozmawiali publicznie w swoim reality-show. Dean McDermott przyznał się wtedy do zdrady, a Tori Spelling żaliła się, że nie potrafi go zaspokoić w łóżku.