Małgorzata Kożuchowska szybko odzyskała figurę sprzed ciąży. Tabloidy donosiły wtedy, że stosuje dietę św. Hildegardy. Aktorka zapewniła jednak, że chociaż bardzo ceni świętą, to, jako matka, wówczas jeszcze karmiąca, nie może stosować żadnej specjalnej diety.
Znam tę dietę jako leczniczą- wyznała wtedy. Biorąc pod uwagę kondycję mamy karmiącej przechodzenie na dietę byłoby głupotą. Uspokajam wszystkich - odżywiam się racjonalnie.
Ostatnio jednak aktorka zaczęła ponoć mieć problem z utrzymaniem szczupłej sylwetki. Jak ujawnia Super Express, ratuje się detoksem, opartym na sokach naturalnych. Celebrytki zwykle stosują go przez 5 dni. Małgorzata jednak uznała, że to nie wystarczy i przedłuża detoks nawet do 10 dni. To, oczywiście, kosztuje dużo drożej, jednak dla Kożuchowskiej, należącej do jednej z najlepiej opłacanych polskich aktorek, nie jest to wielki problem.
Gwiazda co jakiś czas odstawia jedzenie i pije tylko zdrowe, pożywne soki owocowe i warzywne - ujawnia tabloid. Ten detoks sokowy trwa zwykle 10 dni. Każdego dnia gwiazda wypija pięć dużych soków, jej organizm oczyszcza się, a sylwetka poprawia. Ponoć to właśnie ta forma diety pomogła Małgosi po porodzie wrócić do kształtów sprzed ciąży. Niestety, sokowa dieta nie jest tania. Za 10 dni detoksu trzeba zapłacić 1500 złotych.
Przypomnijmy, że 1500 złotych na soki to niewiele w porównaniu do torebki za pięć razy tyle: Małgorzata Kożuchowska z torebką za 7500 złotych (ZDJĘCIA)