Po dramatycznych wydarzeniach w Paryżu i utracie wartego 4,5 miliona dolarów pierścionka Kim Kardashian ponoć cierpi z powodu traumy. Zamknęła się w swoim domu i zerwała kontakty z mediami oraz fanami z internetu. Ponoć szykuje też całkowitą zmianę stylu na bardzo oszczędną i nie prowokującą. Wiele osób podejrzewa, że celebrytka korzysta z czasu, aby powrócić do show biznesu ściągając na siebie uwagę wszystkich.
Niezależnie od planów Kim, jej wycofanie może spowodować poważne zmiany w rodzinnym biznesie. Kanye od dawna nie lubił reality show rodziny swojej żony, ale tym razem ponoć zaczął już działać, żeby na stałe zniknęła z programu (zobacz: Kanye ma dość reality show Kardashianów! "Nie chce, żeby matka jego dzieci straciła życie przez ten program"). Chce w ten sposób zapewnić bezpieczeństwo także swoim dzieciom.
Jak donosi magazyn InTouch raper ma dość nie tylko rodzinnego show, ale także zachowania żony. Ponoć uważa, że znerwicowana Kim "zachowuje się histerycznie". Pismo cytuje osobę z otoczenia pary, która twierdzi, że muzyk nie udzielił żonie wsparcia w najtrudniejszym czasie.
Kanye porzucił Kim, gdy najbardziej go potrzebowała - twierdzi źródło. To najdotkliwsza zdrada. Kim całe dnie siedzi zaryglowana w domu.
Podobno para bardzo się pokłóciła o to, że West przedłużył swoją trasę Saint Pablo Tour o 20 kolejnych koncertów. Ponoć Kim wpadła wtedy w panikę, gdyż boi się zostać sama. Zarzuciła mężowi, że nie bierze pod uwagę jej uczuć.
Nie jestem twoim etatowym terapeutą - według źródła wykrzyczał jej Kanye.
Podobno po tej sytuacji Kim jest w jeszcze większym szoku, gdyż uważała swojego partnera za największą ostoję podczas trudnych dni.
Kim po prostu nie może uwierzyć, że mąż, który miał być przy niej "na dobre i na złe", przedkłada koncerty nad jej stan emocjonalny. To najgorszy okres w jej życiu i myślała, że może liczyć na Kanyego. Myliła się.