Odkąd Beata Tadla i Jarosław Kret pożegnali się z Telewizją Polską w atmosferze "dobrej zmiany", zaczęło docierać do nich, że o pracę w mediach wcale nie jest tak łatwo. Zwłaszcza, gdy ma się 860 tysięcy złotych kredytu na willę pod Warszawą i etykietkę "dziennikarzy niepokornych". Przypomnijmy: Jarosław Kret ZWOLNIONY z TVP! "Dowiedziałem się, że nie ma mnie w grafiku. TAK SIĘ ŻEGNA GWIAZDY..."
Być może teraz Tadla i Kret nareszcie trochę odetchną. Niedawno pracę znalazł pogodynek, który będzie teraz pisał w magazynie o ośrodkach SPA. Tadla zaczepiła się zaś w nowopowstałej telewizji Nowa TV należącej do koncernu ZPR Media, właściciela Eski i Super Expressu.
Trzy dni temu Beata cała w czerwieni reklamowała swoją nową stację u boku innej zapomnianej gwiazdy TVP, Jarosława Kulczyckiego.
Gratulujemy. Nawet jeśli jej się nie uda, narzeczony zawsze może zabrać ją do SPA.