Program Azja Express, zapowiadany przez TVN na hit jesiennej ramówki, rzeczywiście stał się flagowym show stacji. Jednak nie ze względu na zapierające dech w piersiach krajobrazy czy gigantyczny budżet, ale głównie za sprawą konfliktów pomiędzy Renatą "Żenulką" Kaczoruk, a resztą uczestników, głównie Radosławem i Gosią Majdanami. "Polscy Beckhamowie" nie kryli swojej niechęci do modelki i nie szczędzili surowych komentarzy na temat jej zachowania w programie. Nie spodobało się jej "prawie mężowi", Kubie Wojewódzkiemu.
W odpowiedzi Majdan nazwał Kubę "nikim" (zobacz: Majdan odpowiada Wojewódzkiemu: "JESTEŚ DLA MNIE NIKIM! Obraziłeś kobietę, która jest matką dwójki dzieci i moją żoną"), Małgorzata zapowiedziała zaś "proces roku". Okazuje się, że mówiła całkiem poważnie.
Jak donosi Super Express, ma już nawet konkretne wymagania co do kary, jaka miałaby spotkać Kubę za jego słowa.
Gosia już prowadzi rozmowy z prawnikiem i lada dzień złoży pozew w sądzie. Nie oczekuje jednak tylko przeprosin, lecz także pieniędzy - mówi osoba z jej otoczenia. _**Chce od niego 200 tysięcy złotych i zamierza tę kwotę przekazać wybranej przez siebie fundacji charytatywnej.**_
Przypomnijmy, że Małgorzata z wykształcenia sama jest prawnikiem, co z pewnością przyda jej się przy ustalaniu strategii w sądzie. Być może procesu udałoby się uniknąć, gdyby Renata przyjęła propozycję pojednania. Zamiast tego postanowiła znów zaatakować ją na Facebooku, wytykając jej brak manier oraz prawdziwy wiek…
Swoją drogą, czy w sądzie dyskutowany będzie romans Rozenek i Kraśki?