Wygląda na to, że Naomi Campbell może po raz kolejny stanąć przed sądem za pobicie... kolejnej asystentki.
Już teraz modelka jest oskarżona o dwa pobicia swoich pokojówek. W czwartek została złożony przeciwko kolejny pozew przez trzecią już pracownicę Naomi, która również oskarża ją o pobicie.
W oskarżeniu złożonym w Sądzie Najwyższym Manhattanu, była asystentka Campbell - Amanda Brack mówi, że była poddana serii werbalnych, fizycznych i raniących ją emocjonalnie ataków przez swoją pracodawczynię, krótko po tym jak została zatrudniona w lutym 2005 roku.
Według skargi, 20-letnia była asystentka modelki twierdzi, że Naomi między innymi: rzuciła jej w twarz swoim telefonem marki Blackberry, rzuciła nią o ścianę i spoliczkowała ją z powodu walizki, która gdzieś się zapodziała podczas podróży na sesję zdjęciową do Rio De Janerio.
Jeszcze inny wybuch Campbell miał miejsce w Maroko, gdzie z powodu ubrań, które gdzieś się zgubiły, Naomi zostawiła wtedy 19-letnią Amandę samą, bez pieniędzy, z niezapłaconym rachunkiem za hotel. Dodatkowo podarła jej paszport i wrzuciła jego strzępy do basenu.
To nie koniec! Naomi w swoim nowojorskim mieszkaniu, w kolejnym ataku szału, zerwała ze swojej asystentki sweter, który miała na sobie i oskarżyła ja o kradzież tej części garderoby.