Jednym z flagowych projektów rządu Prawa i Sprawiedliwości jest reforma edukacji. Minister Anna Zalewska zapowiedziała likwidację gimnazjów i powrót do systemu sprzed reformy Krystyny Łybackiej. Plany te spotkały się z dużą krytyką - zarówno ze względu na koszty takiego procesu, jak i zagrożenie wielkimi zwolnieniami. Temat poruszył także celebrytów, zwłaszcza tym, którzy mają świeże wspomnienia z gimnazjum.
Wczoraj w nocy swoją koncepcją reformy w polskim szkolnictwie podzieliła się z fanami także Paulina Młynarska. Zakpiła z pro-kościelnej polityki rządu i zasugerowała... likwidację szkół.
Mam pomysł, który powinien rozwiązać problemy z reformą edukacji. Zamknijmy szkoły. Zostawmy relę - napisała na Facebooku. Rela 5 razy w tyg.od 8h do 16h. Puls rekolekcje, roraty i msze oraz pierwsze piątki. Sypanie kwiatów zamiast przyrody. Będzie raz na zawsze spokój. I od razu kwestia zdrowia: nie leczymy. Wola boża, kara, kropka. Budżet też bym od razu przelała na konto kurii, też będzie spokój. Uniwerki zamknąć. Wystarczą seminaria. W ogóle dość państwa! Dość tych świeckich dyrdymałów! Jak uważacie?
A co z chemią ? - zapytała fanka.
Zastąpi ją nauka o dymie z kadzidła - odpowiedziała Młynarska. A muzyka wyłącznie organowa.
To chyba spodobałoby się nowej rządowej ekspertce od edukacji seksualnej... Przypomnijmy: Nowa ekspertka MEN od wychowania do życia w rodzinie: "Antykoncepcja to przejaw niedojrzałości!"