Fani Rihanny obawiają się, że ASAP Rocky nie jest raczej najlepszym materiałem na ojca. W kuluarach aż huczy od plotek o jego "kochliwej" naturze, a na domiar złego jakiś czas temu kolejny raz z rzędu wszedł w konflikt z prawem, biorąc udział w strzelaninie. By wyjść z aresztu gwiazdor musiał zapłacić astronomiczną kaucję w wysokości 2,3 mln (!) zł.
Rihanna zdaje się nie widzieć sygnałów ostrzegawczych i wciąż jest szaleńczo zakochana w kontrowersyjnym muzyku. Zamiast odpoczywać w łóżku, gwiazda towarzyszy ukochanemu w knajpach, na koncertach i imprezach. Za każdym razem eksponuje oczywiście gigantyczny brzuch. Nie można się oprzeć wrażeniu, że artystka woli po prostu dmuchać na zimne i pilnować problematycznego ojca swojego jeszcze nienarodzonego dziecka...
Tymczasem miłość ASAPa i Riri kwitnie, o czym świadczyć może najnowszy teledysk rapera, który zadebiutował w sieci w czwartek. Klip do "DMB" (Skrót od "Dat's my b*tch" - ang. "To moja s*ka") ma być hołdem dla ich wspólnego życia, ukazując, jak Barbadoska wiernie trwa u boku rapera, zarówno w tych dobrych, jak i złych chwilach. Wideo powstało w wakacje zeszłego roku na nowojorskim Bronksie, z którego pochodzi Rocky. Pod koniec filmu Rihanna występuje jako panna młoda w szkarłacie, będąc wystrojona w odważną sukienkę z bukietem czerwonych róż.
Co więcej, w pewnym momencie na zębach Rocky'ego dostrzec można złote nakładki z napisem "Wyjdziesz za mnie?", a chwilę później ukochana "odpowiada" mu uśmiechem "Tak". W przepełnionym wulgaryzmami kawałku 33-latek nazywa Barbadoskę nie tylko swoją "s*ką", ale też "aniołem", "boginią" i "bratnią duszą". Tuż po premierze teledysk momentalnie wywołał lawinę plotek dotyczących stanu cywilnego pary, która lada chwila powita na świecie swojego pierwszego potomka.
Myślicie, że Rihanna i Rocky próbują nam coś zakomunikować?