Ashley Graham to jedna z czołowych modelek plus size. W ostatnim czasie ograniczyła jednak udział w sesjach, bo skupiła się na ponownym macierzyństwie. Pierwsze dziecko urodziła w 2020 roku i od tamtej pory chętnie uświadamia na Instagramie prawie 18-milionowe grono fanów, jak za sprawą ciąży zmienia się kobiece ciało.
Na początku roku Graham urodziła bliźnięta - dwóch synów, którym nadała imiona Malachi i Roman. Od tamtej pory w jej mediach społecznościowych z jeszcze większą intensywnością pojawia się okołomacierzyński content.
W weekend Ashley udostępniła odważne zdjęcie ukazujące jej codzienność jako mamy. Obrazek, na którym widzimy, jak pochylona nad pociechami modelka karmi je piersią (a właściwie piersiami), opatrzyła osobliwym podpisem:
Double fisting - napisała Graham, co w języku relacji seksualnych oznacza rodzaj penetracji za pomocą całej ręki. Zerknijcie na te wariackie linie od opalenizny - dodała. Czemu akurat porównała karmienie piersią do fistingu...?
Fani byli chyba podobnie skonsternowani. Fotografia ukazująca kulisy karmienia bliźniąt wzbudziła wśród komentujących skrajne odczucia. Podczas gdy jedni pisali, że kadr jest "uroczy", a Graham to "bohaterka", inni byli znacznie mniej zachwyceni.
Istnieje cokolwiek, czego nie publikujesz w social mediach?; Jestem zmęczona widokiem tej seksualizującej się kosztem dzieci kobiety. Nie jesteś pierwszą karmiącą osobą!; Dlaczego uważasz, że wszyscy powinni patrzeć na ten intymny moment?; Myślałem, że to prywatna chwila - czytamy.
Zobaczcie najnowsze zdjęcie Ashley. Myślicie, że takie publikacje faktycznie oswajają cienie macierzyństwa?