Pochodząca ze Stanów Zjednoczonych Ashley Graham nie tylko przetarła szlaki modelkom plus size, ale też awansowała na jedną z najbardziej aktywnych reprezentantek ruchu body positive w branży fashion. Nurt ten złamał stereotypy i wylansował trend na akceptację własnego ciała, czego efektem jest to, że w sieci znacznie częściej niż kiedyś możemy oglądać osoby, które swoim wyglądem odbiegają od przyjętych standardów.
W lipcu zeszłego roku Graham obwieściła światu, że jest w drugiej ciąży, by kilka miesięcy później wyjawić, że spodziewa się bliźniąt. Po przyjściu chłopców na świat 35-latka przyznała, że podczas porodu doszło do poważnego krwotoku, który niemal przypłaciła życiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odkąd Amerykanka została matką, jej misją stało się ukazywanie w sieci niewyidealizowanego obrazu macierzyństwa. Jakiś czas temu matka trójki dzieci podzieliła się z instagramową publicznością wyjątkowo intymnym kadrem z karmienia synów. Teraz przyszła kolej na zaprezentowanie fanom, jak obecnie prezentuje się jej brzuch po trzech ciążach. Skóra modelki pokryta jest bliznami i rozstępami.
Witaj, nowy brzuszku. Wyglądasz zupełnie inaczej niż to, do czego się przyzwyczaiłam, ale doceniam cię - napisała na Instagramie Ashley Graham.
35-latka dostrzega piękno kobiecego ciała w każdym rozmiarze i do tego samego zachęca innych. Ostatnio Graham wyznała w wywiadzie dla magazynu People, iż liczne rozstępy przypominają jej, że jest "superbohaterką". Dodała tez, że pozytywne nastawienie do swojego ciała "przychodzi i odchodzi falami".