Jeszcze niedawno wydawało się, że Mikołaj Roznerski znalazł tą jedyną. Związek aktora z Adrianą Kalską trwał cztery lata. Wierni fani byli wręcz pewni, że sformalizowanie związku to tylko kwestia czasu. Niestety, para nieoczekiwanie rozstała się. Informację oficjalnie potwierdziła aktorka w mediach społecznościowych, nie podając jednak żadnych przyczyn zakończenia relacji.
Miłosne fiasko w życiu prywatnym aktorów nieszczęśliwie zbiegło się w czasie ze zwrotem akcji w serialu "M jak Miłość". Serialowa Iza i Marcin po miesiącach kryzysu, znów przeżywają miłosne uniesienia. Wydawać by się mogło, że kręcenie wspólnych scen będzie ogromnym wyzwaniem, o co zresztą martwiły się nawet znane osobistości z branży. Byli zakochani przekonywali jednak, że ich prywatne relacje nie będą rzutować na ich pracę.
Zdaje się, że rzeczywistość wygląda jednak zupełnie inaczej. Według informatora "Super Expressu", stosunki między ekspartnerami uległy znacznemu ochłodzeniu i wprowadziły zupełnie inną atmosferę na plan zdjęciowy:
W przerwie między zdjęciami nie rozmawiają ze sobą, unikają wspólnego spędzania czasu, co widać na zdjęciach zamieszczanych na profilach społecznościowych. Mają wspólne dni zdjęciowe, ale poza ujęciami, gdy gasną kamery, unikają się jak ognia - twierdziło źródło.
Para zmuszona jest do odgrywania ról zakochanych, co w najbliższym czasie nie ulegnie zmianie:
Grani przez nich bohaterowie dopiero co wrócili do siebie, widzowie długo czekali na ten moment, bo jest to jedna z ich ulubionych par. Nie ma mowy, żeby coś się u nich zmieniło na gorsze - przekonuje informator.
Myślicie, że Kalska i Roznerski podołają wyzwaniu?
Dietetycy niszczą rady celebrytek, a Lidia Kopania swoją karierę