Gwiazdy i celebryci coraz częściej angażują się w tematy społeczne, jakimi są te dotyczące ochrony środowiska. Jakiś czas temu głośno było o smogu, na który narzekali między innymi Jerzy Stuhr czy Grażyna Wolszczak. Tej drugiej udało się nawet wygrać w tej sprawie proces ze skarbem państwa.
Od pewnego czasu coraz głośniej jest także o kwestii oczyszczania wpadających do Wisły ścieków. Choć gdy w zeszłym roku doszło do awarii stołecznego kolektora, sprawę zdecydował się "skomentować" chyba jedynie Sławomir Świerzyński. Jednak w związku z tym, że oczyszczalnia znów "niedomaga", możliwe, że kwestią wkrótce zainteresują się inne znane twarze.
Zobacz też: Sławomir Świerzyński o awarii kolektora w Warszawie: "Jak się grzebie w cudzej d...., to g.... wypływa"
Jak poinformował w sobotę Rafał Trzaskowski, ze względu na kolejną awarię rury przesyłowej do oczyszczalni "Czajka", ścieki znów wpływają do Wisły. Awarii uległa najprawdopodobniej ta sama rura, która zepsuła się rok temu.
Obecnie trwa wypompowywanie wody z miejsca awarii, po tym będziemy mogli dokładnie ocenić jej rozmiary. Ścieki, które awaryjnie zrzucane są do Wisły, są ozonowane. Woda w kranach w Warszawie jest bezpieczna i zdatna do picia. O najnowszych ustaleniach będę informował na bieżąco - zapewniał na Twitterze prezydent Warszawy.
Choć prezydent stolicy na bieżąco przekazuje informacje o działaniach zmierzających do naprawienia problemu i zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą, opozycja obarcza go winą o awarię. Głos w sprawie zdążył zabrać między innymi minister środowiska:
Kolejna awaria Czajki i znów ścieki płyną do Wisły. Ostatnia naprawa kolektorów przesyłowych za 40 mln zł to chyba taśmą klejącą była robiona przez pana Trzaskowskiego - pisze za pośrednictwem Twittera rozsierdzony Michał Woś.
Minister gospodarki wodnej i żeglugi śródlądowej zagroził zaś, że ministerstwo planuje skierować sprawę do prokuratury.
Mamy powtórkę sprzed roku i kolejną katastrofalną awarię Czajki. Warszawskie fekalia znów płyną Wisłą - twierdzi Marek Gróbarczyk i zapowiada:
Trzaskowski nie zastosował się do zaleceń ministerstwa, nie wykonał rurociągu awaryjnego. Ponosi pełną odpowiedzialność za skażenie Wisły. Skierujemy sprawę do prokuratury.
Sprawę na bieżąco komentuje również wiceminister klimatu, podając przerażające dane dotyczące ilości ścieków:
Ścieki leją się do Wisły tak samo, jak podczas pierwszej awarii, do rzeki wpada obecnie około 3 metrów sześciennych na sekundę - twierdzi Jacek Ozdoba.
Myślicie, że celebryci powinni włączyć się w nagłaśnianie sprawy szwankującej oczyszczalni?