Siódmy odcinek nowego sezonu Azji Express zakończył się kolejną bolesną eliminacją. Zanim jednak uczestnicy zostali poinformowani, kto tym razem opuści program, musieli zmierzyć się z kolejnym, ostatnim już etapem wyścigu w Turcji. W trakcie jednej z konkurencji zawodnicy musieli pleść warkocze na końskich grzywach. Wyzwanie to było początkowo szczególnie trudne dla Pauliny Krupińskiej, która, jak przyznała, jako dziecko miała wypadek z udziałem konia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bardzo, ale to bardzo bałam się koni. Jako 3-latka spadłam z konia. To była moja największa trauma konna. Nie podchodziłam nawet na metr - opowiedziała celebrytka.
Koniec końców gospodyni Dzień Dobry TVN udało się przezwyciężyć lęk.
Wyszło że wiązanie tych warkoczy koniom jest przyjemnie, bo moja córka zdecydowanie bardziej się wierci niż ten koń.
Właśnie przy przystanku z końmi Kasia i Jędrek z Gogglebox zorientowali się, że zgubili gdzieś oczy proroka - medaliony, które mogły zapewnić awans w rankingu parze, która zbierze ich najwięcej.
Wybuch gniewu Adama Zdrójkowskiego w "Azji Express"
Przy kolejnym etapie przeprawy przez malowniczą Kapadocję polska ekipa zmuszona była wnieść na wzniesienie tacę z trzema kieliszkami wypełnionymi winem. Adam Zdrójkowski próbował zainterweniować, aby odciążyć swojego ojca przy tej części zadania. Przypomnijmy, że Pan Dariusz zmaga się z problemami z kolanem. Gdy spróbował jednak delikatnie przeciwstawić się pomysłowi syna, został przez niego agresywnie zrugany.
Jeżeli ojciec tam wejdzie z nogą… - zaczął Zdrójkowski.
Dobrze, przestań - przerwał mu spokojnym głosem ojciec.
Dasz mi dokończyć?! - wydarł się nagle Adam, za co spotkał się tylko z krótkim "nie" ze strony taty.
Dobra, nie idę z Tobą. Albo będziesz grał ze mną "teamowo" i dasz mi się o coś zapytać, albo nie gramy w ogóle. (…) Mi już nie zależy na tym bieganiu, tylko żebyś do końca życia mógł k**wa chodzić, a nie - unosił się dalej młody Zdrójkowski.
Kryzys w "Azja Express". Kłótnie małżeństwa Gąsieniców
Również dla Gąsieniców był to dzień pełen wrażeń. Podczas odwiedzin w knajpie z kebabem Jędrek dał się porwać napływowi negatywnych emocji.
Zabiję dziś kogoś, tak mnie nosi. W***wia mnie wszystko. Ja p****ole, w tych ubraniach cały dzień.
Jego żona, Kasia, nie mogła dłużej znieść tych bluzgów. Wyszła z restauracji. Gdy Jędrek próbował nawiązać kontakt z żoną, ta zignorowała go kompletnie. Na szczęście po pewnym upływie czasu małżeństwo zdołało się pogodzić.
Chyba już za dużo przełamałam swoich barier i przerażona jestem. Ja, twarda baba, pękłam jak bańka - opowiedziała już na spokojnie Kasia.
Przypomnijmy: "Azja Express". Andziaks i Luka skaczą sobie do gardeł: "Jak chcesz, to ja ZAMKNĘ MORDĘ"
Aby zasłużyć sobie na nocleg, Zdrójkowscy zostali poproszeni przez właściciela hotelu w Kapadocji o posprzątanie niedużego dziedzińca. Przy zamiataniu miotłą grającego od dziecka w serialach Adama naszła pewna błyskotliwa myśl.
Sprawdzanie się w różnych dziedzinach takich codziennych jest bardzo fajne. Uświadomiłem sobie, że nie jestem tylko tam jakimś gościem z telewizora, którego wszyscy uważają za wyłechtanego chłopczyka, który nie potrafiłby się zająć żadną pracą - zaimponował sam sobie Zdrójkowski.
Ostatecznie z programem pożegnali się Wojciech "Łozo" Łozowski i Bartosz Kochanek. Będziecie za nimi tęsknić?