Jakiś czas temu na antenie TVN ruszyła nowa edycja programu "Azja Express". Wśród uczestników znaleźli się m.in. Mandaryna, Jessica Mercedes czy Wiktor Dyduła. Najwięcej emocji zdecydowanie budzi jednak małżeństwo Głowackich.
Zobacz: Głowaccy znów kłócą się w "Azja Express". Z ust Agnieszki padły zaskakujące słowa: "To jest ROZWÓD!"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy odcinek "Azja Express". Uczestnicy zamienili się partnerami
Najnowszy odcinek rozpoczął się od zamiany partnerów i konkurencji, w której jedna osoba z pary musiała przyodziać syreni ogon. Następnie świeżo sparowani uczestnicy zaczęli wyścig do kolejnego miejsca. Przykładowo Agnieszka Głowacka zmuszona była opuścić męża i podejmować kolejne wyzwania w duecie z Janem Błachowiczem.
Wszyscy wiedzą, że ja w tym programie bardzo dużo krzyczę, a teraz dostałam takiego fightera - powiedziała, gdy reszta zaczęła się zastanawiać, czy w stosunku do zawodnika MMA aktorka będzie równie surowa jak względem męża.
Następnie gwiazdy miały za zadanie zdobyć na azjatyckim markecie produkty z otrzymanej wcześniej listy. Po skompletowaniu przedmiotów zmuszeni byli dostarczyć je do konkretnego miejsca. Potem zaś tradycyjnie przyszła pora na szukanie transportu. Choć Adze udało się nie pokłócić ze swoim nowym kompanem, nie brakowało emocji. W pewnym momencie aktorka nie wytrzymała i polały się łzy.
Jak przejdę dalej, to szukamy domu, gdzie się można na*ebać. Ja muszę się na*ebać chyba - wypaliła, siedząc w filipińskim ambulansie.
Dalej po opartej na współpracy grze logiczno-zręcznościowej uczestnicy musieli zjeść tradycyjny filipiński deser. Połączenie kruszonego lodu, skondensowanego mleka, kokosa i fasoli nie wszystkim przypadło do gustu… Nie obyło się więc bez wymiotów. Po degustacji ruszyli do wioski La Trinidad, gdzie musieli pokonać mnóstwo schodów. Mandarynie w pewnym momencie zabrakło sił.
Wodę, błagam - padło z jej ust po wspinaczce.
Sparowana z tancerką Jagna Niedzielska natychmiast podała jej napój:
Masz, masz, masz. Pij, baby. Baby, pij, pij, pij - próbowała podnieść Martę na duchu.
To jednak nie był koniec. Przyszła bowiem pora na zbieranie truskawek. Gabi Drzewiecka i jej kompan po pogawędce z podnieconą zadaniem Głowacką podzielili się spostrzeżeniami na jej temat.
Ja się jej boję patrzeć w oczy. One się robią czarne, szerokie... - powiedział Józef Gąsienica-Gładczan.
Psycholka. (...) Ona jest absolutnie szalona - dodała prezenterka TVN.
Na koniec uczestnicy spotkali się ze swoimi partnerami w celu odbycia ostatniego, decydującego biegu. Po zobaczeniu męża Agnieszka rzuciła mu się na szyję. Polały się łzy.
Brakowało mi Ciebie. Przyzwyczajona jestem do ciebie, przez tyle lat... - mówiła, wtulając się w ukochanego Głowacka.
Kolejna para żegna się z "Azją Express"
Jako ostatni na metę dotarli Wiktor Dyduła i Anna Chrzanowska, w związku z czym to oni odpadli z programu. Swoje amulety przekazali Mandarynie i Fabienne, które nie kryły wzruszenia.
Będziecie tęsknić?
Przypominamy: Mandaryna zalała się łzami, wspominając występ w Sopocie: "To było dla mnie takie ciężkie, żeby ktoś mi odpuścił"