Wygrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich wciąż emocjonuje nie tylko polityków na całym świecie. Głos w sprawie polityki coraz chętnie zabierają również celebryci. Alicja Bachleda-Curuś, która na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych, nie jest zachwycona wyborem Amerykanów. Aktorka stwierdziła, że ma przede wszystkim nadzieję na niezrealizowanie przez Trumpa postulatów, które pojawiały się w kampanii wyborczej.
Był strach, była duża adrenalina, teraz przyszła refleksja i nadzieja, że będzie dobrze i że postulaty deklarowane podczas kampanii, czasem bardzo przerażające, nie dojadą do skutku. Wierzę, że tak miało się stać. Jestem ciekawa dlaczego. Trzeba uznać to, że Amerykanie jednak za czymś zatęsknili. Może poczuli się doprowadzeni do mikrofonu i tak się miało wydarzyć. Ciekawie będzie się działo przez najbliższe cztery, albo kto wie… osiem lat.