Od wielu lat mówi się o ciemnej stronie kościoła katolickiego, w tym głównie o aferach z udziałem księży. Zobacz: Ofiara księdza pedofila: "Próbowałem popełnić samobójstwo w święta Bożego Narodzenia"
W komputerze arcybiskupa znaleziono 100 TYSIĘCY PEDOFILSKICH PLIKÓW!
Do tej pory niewiele natomiast wiedzieliśmy o życiu w klasztorach. Marta Abramowicz postanowiła opisać to, co dzieje się za klasztornymi murami. Dotarła do byłych zakonnic, które opowiedziały jej o swoich doświadczeniach. Okazuje się, że 90% z nich ma złe wspomnienia. Działo się tak głównie za sprawą działań sióstr przełożonych. Zakonnice muszą być im bezwzględnie posłusznie. Traktowane są jak przedmioty - mają wyrzec się myślenia i przyjemności.
Trzeba wyrzec się myślenia, własnego zdania. W zakonie im bardziej czegoś chcesz, tym bardziej tego nie dostaniesz. W przełożonych należy widzieć istotę boską. Trzeba wykonywać ich polecenia bez szemrania. One wyrzekają się nawet jedzenia owoców, bo to sprawia im przyjemność. Siostry opowiadały mi o powołaniówkach, tam było nawet podawane lepsze jedzenie niż zwykle. Wymóg absolutnego posłuszeństwa blokował im czynienie dobra. Wszystko zależy od decyzji przełożonej.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news