Choć Barbara Kurdej-Szatan należy do towarzyskiej śmietanki i gości na balach dobroczynnych, to podobnie jak większość artystów, pracuje głównie na umowie o dzieło. Ta forma zatrudnienia spędza sen z powiek wielu gwiazdom. Po latach na scenie, muzycy i aktorzy dostają groszowe świadczenia emerytalne. Głos w tej sprawie zabrała Kurdej-Szatan.
Aktorka niedługo skończy 37 lat i do emerytury ma jeszcze długą drogę. W ostatnim wywiadzie wyjawiła, że na chwilę obecną nie przejmuje się świadczeniami. Nie dokonywała również obliczeń, ale spodziewa się bardzo niskich kwot.
Nie wiem, ile będę dostawała, ale pewnie będzie to jakaś minimalna kwota, więc chyba warto ulokować gdzieś pieniądze i mieć zabezpieczenie - powiedziała w wywiadzie dla "Party".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barbara Kurdej-Szatan wie, co będzie robić na emeryturze?
Gwiazda jest optymistką i ma już nawet pomysł, co zrobią z mężem, gdy zrezygnują z kariery. Nawet jeśli ich świadczenia będą groszowe, wyjadą za granicę i będą śpiewać na ulicy.
Gdzieś wyjedziemy i będziemy śpiewać na ulicy, bo to potrafimy - podsumowała.