Trzy lata temu Barbara Kurdej-Szatan zamieniła podwarszawski na elegancki apartament w centrum stolicy. Nowe gniazdko o powierzchni dwustu metrów kwadratowych z zaperającym dech w piersiach widokiem na panoramę miasta, wyniosło aktorkę i jej męża "skromne" 2,5 miliona złotych. Dla Basi nie był to jeszcze wtedy aż tak wielki wydatek, biorąc pod uwagę jej popularność wśród reklamodawców, która przekładała się na świetne zarobki. Sielanka skończyła wraz z rozkręceniem przez celebrytkę politycznego skandalu na szeroką skalę, którego konsekwencje odczuwa po dziś dzień.
Kurdej-Szatan stara się nie przejmować internetową nagonką i dalej na porządku dziennym z uporem maniaka zalewa obserwujących instagramowym kontentem. Ostatnio 38-latka chwaliła się wakacyjnym wypadem nad morze oraz godną pozazdroszczenia formą, pozując w bikini.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barbara Kurdej-Szatan pokazała swój taras. Fani pieją z zachwytu
Niezrażona hejtem Basia wyraźnie polubiła też ukazywanie fanom swoich czterech kątów, z których niewątpliwie jest bardzo dumna. Za swój największy wyczyn, jeśli chodzi o urządzanie mieszkania, celebrytka niewątpliwie uważa swój imponujący taras. Zdobi go nie tylko drewniana podłoga, ale i mnóstwo zieleni. Centralnym miejscem tarasu jest żółta, welurowa kanapa. Nie zabrakło również wygodnych mebli do zażywania kąpieli słonecznych. W poniedziałek na profilu celebrytki pojawiła się seria fotek z balkonu, na których "eksblondynka z Playa" z wyleguje się w jednym z foteli, delektując się poranną kawką.
Lato nas jeszcze na szczęście rozpieszcza - napisała. A południowa kawa podczas relaksu na moim pięknym zestawie tarasowym smakuje jeszcze lepiej.
Pod postem aktorki momentalnie posypały się komplementy od internautów.
Pięknie tam u ciebie; Cudnie; Taka to pożyje... - pisali fani.
Podzielacie ich zachwyt?