Trwająca od miesięcy pandemia koronawirusa odcisnęła spore piętno na rodzimej gospodarce i dotknęła niemal każdego. Na liście poszkodowanych przez złośliwy patogen znaleźli się też przedstawiciele środowiska artystycznego i celebryci, którzy mijający rok spędzili na narzekaniu na swoją sytuację materialną.
Swego czasu o trudnej sytuacji aktorskiego światka rozprawiała na łamach mediów także Barbara Kurdej-Szatan. W marcu, na początku pandemii koronawirusa, aktorka ubolewała, że spora część środowiska artystycznego została bez pracy i stabilnych zarobków. Zapewniała jednak, że nie mówi o sobie, a o tych, którzy zarabiają na życie wyłącznie grą w spektaklach.
Artyści, którzy pracują tylko w teatrze - nie grają spektakli - nie będą mieli za co żyć. Co za czas, mam nadzieję, że szybko się skończy ten koszmar. (...) Dla jasności - nie pisałam o sobie. Pisałam o wszystkich ludziach pracujących wyłącznie w teatrach, przy koncertach czy eventach, dla których jest to jedyny zarobek - pisała wtedy na swoim Instastories.
Przypomnijmy: Barbara Kurdej-Szatan ubolewa, że przez koronawirusa aktorzy TRACĄ PRACĘ: "Nie będą mieli za co żyć"
Od tego czasu co prawda wiele się zmieniło, jednak teatry wciąż pozostają zamknięte ze względu na wprowadzone restrykcje. Sama Basia jest jednak w nieco lepszej sytuacji, dlatego nowy rok przywitała na Zanzibarze, gdzie podśpiewywała Hakuna Matata na plaży.
Relacją z wyjazdu pochwaliła się oczywiście na Instagramie, gdzie publikuje zdjęcia z tamtejszych rejonów. Niestety zdania internautów okazały się podzielone. Część z nich wytknęła Basi to, że narzekała na sytuację artystów, a sama relaksuje się teraz na rozgrzanym piachu w ciepłych krajach.
Po powrocie z rajskich wakacji prosimy o powstrzymanie się od publicznego lamentu, jaka to bieda dotknęła artystów w związku z pandemią i że nie mają za co żyć. Mamy już dosyć hipokryzji "artystów". Miłych wakacji nr 47473728092 - napisała jedna z internautek.
Tym razem celebrytka nie przemilczała tej uwagi i postanowiła "życzliwie" przypomnieć komentującej, że nie mówiła o sobie, lecz o znajomych z branży. Uwaga obserwującej chyba mocno ją dotknęła, bo Basi wyraźnie puściły nerwy.
A ja mam dosyć tłumaczenia, że wypowiedziałam się nie na swój temat, tylko na temat swoich kolegów z branży, którzy pracują wyłącznie w teatrze. Teatry wciąż nie są otwarte!!!!! A wypowiedziałam się, że nie będą mieli za co żyć W MARCU na początku pandemii. I rzeczywiście - od wtedy nie grają spektakli W OGÓLE!!! To ile razy jeszcze wytłumaczyć????!!!!!!!????? Może jakoś dosadniej???? - grzmiała wyraźnie wzburzona Kurdej-Szatan.
Rozumiecie jej emocje?