Długo wyczekiwany syn Barbary Kurdej-Szatan w końcu pojawił się na świecie. W ubiegłym tygodniu aktorka i jej mąż, Rafał Szatan, przywitali na świecie małego Henryka. Z narodzin brata cieszy się też starsza córka Szatanów, Hania. Dumna mama zdążyła już pochwalić się zdjęciami syna w objęciach wszystkich domowników.
Korzystając z ładnej pogody w poniedziałek celebrytka zabrała niemowlę na jego pierwszy spacer. Przechadzka u boku męża niesamowicie ucieszyła świeżo upieczoną mamę. Kurdej-Szatan zapewniła, że mogłaby przez cały czas chodzić na takie spacery, przy okazji pochwaliła się też wózkiem syna. Okazało się, że rodzice zabrali Henia na spacer w foteliku samochodowym. Gondola została w domu.
Fakt ten napełnił obserwatorki instagramowego profilu Barbary wielkim niepokojem. Wkrótce, jak grzyby po deszczu zaczęły się pojawiać krytyczne uwagi na temat niefrasobliwości rodziców.
Tylko pamiętajcie, że na spacer lepiej zabrać gondolę - poradziła "sympatyczna" internautka i wywołała lawinę komentarzy.
W gondoli dziecko jest bardziej ergonomicznie ułożone, fotelik powinien służyć tylko do przejazdów, dziecko, zwłaszcza małe nie powinno spędzać w nim dużo czasu - pouczały Basię "fanki".
Niezdrowo dla malucha zbyt długo w tej pozycji, to samo jak podróżujecie. Co godzinę należy robić przerwy./ Dziecko nie może za długo być w takiej pozycji jak w nosidełku, to szkodliwe dla kręgosłupa./Fotelik to nie ergonomiczna pozycja dla malucha, kręgosłup, ale tez niedotlenienie./Nie jest to zbyt korzystna pozycja dla zapewnienia prawidłowego rozwoju układu mięśniowo-szkieletowego niemowlęcia - posypały się uwagi matek uświadomionych w temacie transportu niemowlaka.
Barbara Kurdej-Szatan nie wydawała się być szczególnie przejęta naukami instamatek.
Dzięki! Obiecuję, że wrzucę z gondolą też - uspokoiła internautki mama Henryka.
Podzielacie troskę matek z Instagrama?