Media publiczne od lat uznaje się za swego rodzaju łup czy nagrodę dla partii lub koalicji, która zwycięży w danych wyborach i przejmie władzę w Polsce. Nie dziwi więc fakt, że od kilku miesięcy jesteśmy świadkami wielkiej rewolucji w TVP i Polskim Radiu, które według zapewnień obecnego rządu zostaną odpolitycznione. Deszcz zmian objawia się masowymi zwolnieniami, roszadami w strukturach, przedstawianiem widzom nowych twarzy oraz wielkimi powrotami nazwisk, które zniknęły z mediów publicznych w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Do grona osób które w erze "dawnej" Telewizji Polskiej musiały pożegnać się z pracą w stacji dołączyła w 2021 roku Barbara Kurdej-Szatan. O zawieszeniu współpracy z aktorką zadecydował wtedy ówczesny prezes TVP, Jarosław Kurski. Natychmiastowe i dość brutalne zwolnienie gwiazdy "M jak miłość" było pokłosiem jej kontrowersyjnej wypowiedzi na temat Straży Granicznej przy granicy z Białorusią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barbara Kurdej-Szatan wróci do TVP? Aktorka miała dostać propozycję od twórców "M jak miłość"
Okazuje się, że wraz z nadejściem nowej władzy Barbara Kurdej-Szatan może zaliczyć po niecałych trzech latach wielki powrót do Telewizji Polskiej. Według ustaleń Plotka aktorka ma ponownie zasilić obsadę uwielbianego serialu "M jak miłość", w którym przed zwolnieniem grała przez prawię dekadę. Przypomnijmy, że postać wykreowana na potrzeby telenoweli przez Kurdej-Szatan w jednym z ostatnich odcinków ze swoim udziałem przyjęła zaręczyny ukochanego (w tej roli Sławomir Uniatowski) i wyjechała z nim do Francji.
Jej zwolnienie było bolesne i niezrozumiałe dla scenarzystów, ale nie mieli niestety nic do gadania. Basia jest już po pierwszych rozmowach z produkcją i bardzo entuzjastycznie zareagowała na propozycję powrotu - zdradził informator Plotka.
Barbara Kurdej-Szatan prowadzącą "Pytania na Śniadanie"?
Co ciekawe, "Super Express" donosi, że Kurdej-Szatan otrzymała również rzekomo propozycję prowadzenia "Pytania na Śniadanie". 38-latka miała podejść do niej mniej entuzjastycznie i odmówić producentom śniadaniówki.
Basia bardzo dużo pracuje jako aktorka. Grając wieczorami w teatrze, nie miałaby czasu na prowadzenie kilkugodzinnego, porannego programu. Co innego, gdyby miała prowadzić znów wieczorne, rozrywkowe show. Myślę, że na to byłaby otwarta. W takich formatach czuje się jak ryba w wodzie - przekazał informator tabloidu.
Skontaktowaliśmy się z aktorką w celu potwierdzenia doniesień. Do czasu publikacji artykułu nie uzyskaliśmy odpowiedzi.