W związku z pandemią koronawirusa gwiazdy i celebryci uaktywniają się w mediach społecznościowych. Ograniczone obostrzeniami znane twarze robią, co mogą, by o nich nie zapomniano. Podczas gdy jedni próbują swoich sił na TikToku, racząc fanów kolejnymi "zabawnymi" filmikami, inni jednoczą się za pośrednictwem Instagrama, przykładowo urządzając tzw. "instanocki" czy po prostu udzielają wywiadów z domowego zacisza.
Ostatnio na rozmowę online zdecydowała się z pewnością znudzona siedzeniem w domu Barbara Kurdej-Szatan. "Blondynka Playa" połączyła się z portalem Przeambitni i między innymi zdradziła, czy wróciłaby do TVP:
Teraz do TVP? Nie, musiałaby to być inna stacja - stwierdziła stanowczo i wróciła wspomnieniami do głośnego zakończenia swojej przygody z Telewizją Polską:
Rozeszło się to z powodów wiadomych. To nie była moja główna praca, ale dodatkowa. Więc ja nie odczułam tego tak bardzo… - zapewniła. Ja z Jackiem Kurskim nigdy nie rozmawiałam na ten temat. Najpierw dostałam informację z produkcji, że nie będzie mnie na festiwalu w Opolu, a ten festiwal zawsze był bardzo ważny dla mnie. A drugi telefon, od producenta z TVP, że nie poprowadzę "The Voice of Poland". Wiadomo, że to było przykre, że w taki sposób, ale nie ja jedyna zostałam w taki sposób potraktowana. Monika Zamachowska czy Michał Olszański też przez to przeszli - wspomina.
Basia wyznała, że nie tęskni za atmosferą panującą w TVP.
Tam nie jest za wesoło, ludzie są inwigilowani, sprawdzane są Facebooki różnych osób - stwierdziła. Ja sama słyszałam o sytuacji, że był produkowany film dla TVP i operator główny został zawołany, bo przejrzeli jego teczkę, czyli Facebooka, i stwierdzili, że nie będzie tego filmu. To jest straszne i za "wolnością słowa" w TVP nie tęsknię. Ja nigdy nie podporządkowałam się temu, co się tam dzieje. Nigdy nie zważałam na to, przez lata to jakoś łykali, walczyła o to produkcja Rochstar, ale nikt nie jest niezastąpiony… - podsumowała.
Basia odniosła się także do swojej roli w M jak miłość, zdradzając czy jej dni w serialu emitowanym w TVP2 również są policzone:
Moja postać cały czas jest, ale i tak mamy przerwę z powodu pandemii. Po Wielkanocy nie wróciliśmy do pracy i wszyscy wyczekują, co będzie dalej… - odparła wymijająco.
34-latkę zapytano również o to, czy ma w planach produkcję własnego programu:
Na ten moment nie. Mam tyle innych rzeczy na głowie, pomysłów i marzeń do zrealizowania, że o swoim programie nie myślałam - mówiła, tajemniczo się uśmiechając.
Na koniec Kurdej-Szatan zapowiedziała, że za tydzień ujawni fanom pewną niespodziankę. Czyżby miała w planie potwierdzić od jakiegoś czasu pojawiające się w mediach spekulacje o ciąży?