Od poniedziałkowego wieczora rodzime media żyją głównie galą Złotej Piłki organizowaną przez francuski magazyn "France Football". Robert Lewandowski znów nie wygrał, a organizatorzy postanowili pocieszyć go tytułem "Najlepszego napastnika". Złotą Piłkę po raz siódmy w karierze zdobył Leo Messi, który pozował potem z całą rodziną na ściance.
Przypomnijmy: Robert Lewandowski dziękuje najbliższym po zdobyciu tytułu "Najlepszego napastnika": "Aniu, jesteś MIŁOŚCIĄ MOJEGO ŻYCIA"
Okazuje się jednak, że nie wszyscy śledzili galę z zapartym tchem. Bartek Jędrzejak, pogodynek TVN-u, dość dosadnie wyraził na Instagramie swoje rozczarowanie. Prezenterowi nie podobała się cała oprawa wydarzenia, która była, jak można wnioskować z jego słów, zbyt... nudna.
Najważniejsza piłkarska gala w Europie. Złota Piłka!!! TELEWIZYJNY DRAMAT!!!!! - zaczyna ostro Jędrzejak. Nuda, flaki z olejem, nic się nie dzieje. Siedzą i gadają. Zero emocji, show. Totalna BLAZA i tłumaczenie - totalne dno!!!! (...)
Prezenterowi przeszkadzała najwidoczniej specyficzna, branżowa atmosfera gali, która nota bene od lat wygląda podobnie - w trakcie wręczania Złotej Piłki próżno szukać rozbuchanej konferansjerki, widowiskowych koncertów czy układów tanecznych. Prym mają wieść zawodnicy, którzy w kilku słowach dziękują za wyróżnienie. Bartek Jędrzejak jest jednak tym rozczarowany i pisze, że to wina... "towarzystwa wzajemnej adoracji".
Takie gale robi się też dla kibiców. Transmisja na 138 krajów. To, co właśnie zobaczyłem, pokazało, że mają nas totalnie w d*pie. Towarzystwo wzajemnej adoracji!!!!! - dokończył Jędrzejak.
Też macie takie samo wrażenie po poniedziałkowej gali?
Zdradzimy Wam, kto najlepiej klika się na Pudelku!