O Bartku Kasprzykowskim zrobiło się głośno przed kilkoma miesiącami, kiedy - stając w obronie występującej w "Twoja twarz brzmi znajomo" żony - skrytykował jurorów programu. Najbardziej oberwało się wówczas Katarzynie Skrzyneckiej, która nie omieszkała wejść z byłym kolegą w internetową polemikę. Do dyskusji włączył się także Piotr Gąsowski.
Ukochany Tamary Arciuch ewidentnie lubi dzielić się swoimi żalami na Istagramie, o czym świadczą jego najnowsze wpisy, w których tym razem uderza w Super Polsat. Chodzi o emitowany przez kanał serial, w którym w jedną z ról wciela się właśnie Bartek, a właściwie fakt, że jeden z odcinków produkcji "Tatuśkowie" nie pojawił się na ekranie ze względu na... mecz piłkarski.
W związku z zaistniałą sytuacją, Super Polsat zabrał głos pod jednym z instagramowych postów, przepraszając widzów:
Bardzo przepraszamy za pomyłkę, ale sportowe emocje udzieliły się także nam. Odcinek 36. można było obejrzeć w niedzielę o 18:00 oraz w poniedziałek o 12:30 w Super Polsat oraz w dowolnym momencie w serwisie @polsat_go - czytamy.
Tłumaczenia jednak nie usatysfakcjonowały urażonego aktora, który nie tylko zostawił pod wpisem z tłumaczeniami kilka pełnych "zażenowania" komentarzy, ale i zabrał głos na Instastories.
Nie mam słów, nie wiem, co powiedzieć z zażenowania. I to tłumaczenie: "Ups, zagapiliśmy się na meczyk"... Podobno nie było też powtórki na Polsacie w niedzielę... - pisze rozżalony w komentarzach, oznaczając w nich koleżanki i kolegów z planu.
Tak się szanuje naszą pracę. Pracę ekipy, twórców... Tworzyliśmy ten serial w trudnych, covidowych warunkach. Ekipa pracowała ponad miarę. I "emocje sportowe" sprawiają, że zapomina się o emisji odcinka - dodaje w relacji na Instagramie.
Współczujecie? Odczuliście brak emisji "Tatuśków"?
Przypominamy: Bartek Kasprzykowski żali się na nagłe bezrobocie i narzeka na zarobki aktorów: "Ciężko z tego ZROBIĆ OSZCZĘDNOŚCI"