Bartłomiej Misiewicz, który niedawno po pięciu miesiącach opuścił areszt, złożył przeciwko Patrykowi Vedze pozew cywilny o naruszenie dóbr osobistych w związku z filmem Polityka. Misiewicz domaga się usunięcia kilku scen z filmu. Jak stwierdził w rozmowie z reporterką Wirtualnej Polski, "naruszają one jego godność". Przy okazji były rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej domaga się milionowego odszkodowania od reżysera.
Bartłomiej zapewnia, że opublikowane przez Vegę sceny są absurdalne i skandaliczne. Przy okazji zapowiedział, że zamierza udowodnić swoją niewinność. Dodał, że nigdy nie otrzymał żadnego orderu, a po zakończeniu rozprawy zamierza wrócić na studia.
Zobaczmy go jeszcze w polskiej polityce?