Bartłomiej Topa znowu wrócił na szczyt, a wszystko za sprawą swojej roli w serialu Netflixa "1670". Z tej okazji porozmawiał z Magdą Mołek, aby na jej kanale "W moim stylu" opowiedzieć, jak przebiegała praca na planie tej produkcji. Sporą część rozmowy poświęcono jednak na poruszenie tematu ojcostwa. Aktor postanowił zdradzić, jak łączy karierę z wychowywaniem córek.
Bartłomiej Topa wypowiedział się na temat rodzicielstwa
Bartłomiej Topa może pochwalić się sporą rodziną. Z małżeństwa z Agatą Rogalską aktor ma dorosłego już syna Antoniego. Natomiast z obecną partnerką, Gabrielą Mierzwiak, doczekał się bliźniaczek: Jagody i Maliny. Dziewczynki urodziły się w listopadzie 2021 r. To jednak nie koniec. Topa opiekuje się również dwiema córkami Mierzwiak z poprzedniego związku.
Zobacz także: Szymon Hołownia i Urszula Brzezińska-Hołownia świętują 8. rocznicę ślubu! Pokazali wspólne zdjęcie (FOTO)
Jest tych dziewczyn dookoła Ciebie trochę. Fajnie Ci? - zapytała bezpośrednio Mołek.
Sam aktor nie owijał w bawełnę. Jak sam przyznał, czerpie radość z wychowywania córek, jednak nie zawsze jest łatwo. Zaznaczył też, że stara się utrzymywać stały kontakt ze swoim synem.
Fajnie mi, czasami nawet wspaniale, a czasami jest mi trudno i to jest duże wyzwanie (…). Czasami dzwonię do Antka, żeby się podzielić, co tam się wydarzyło u niego, bo jest w Berlinie. Tam studiuje inżynierię dźwięku i produkcję dźwięku. Tak więc z synem się komunikuję, a z kobietami jestem na co dzień - odparł gwiazdor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Topa został też zapytany o to, jak łączy tacierzyństwo z obowiązkami zawodowymi.
To jest wszystko płynne i obecne w moich myślach. Czasami jedna sfera wymaga większego skupienia i faktorowania czasu na konkretne działania. Jeżeli jestem w teatrze i jestem w trakcie przygotowywania spektaklu, tak jak obecnie, to wszystkie moje myśli są skierowane na to, żeby nauczyć się tekstu, poznać motywację bohatera - przyznał.
W pewnym momencie aktor zaczął opowiadać, że jego dwuletnie córeczki są na etapie oduczania od smoczków i wraz z partnerką zastanawia się, co zrobić aby fatycznie córeczki odstawiły smoczki na dobre. Jego dygresja okazała się tak długa, że w pewnym momencie celebryta sam zapomniał, czego dotyczyło pytanie Mołek.
Ale tak jak z kupką, czy siusiami… O czym my tu mówimy Magda? - zaczął się śmiać.
Dziennikarka z uśmiechem odpowiedziała mu, że rozmawiali o życiu. Sam Topa zebrał znowu myśli i zdradził, że stara się zapewnić dostatecznie dużo uwagi swoim dzieciom, dlatego gdy z nimi przebywa nie odbiera od nikogo telefonu.