Blanka Stajkow sporo przeszła, przygotowując się do Eurowizji. Wszystko oczywiście przez krytykę, jakiej doczekała się w związku z wygraną w preselekcjach. Na szczęście poradziła sobie ze stresem i już na ceremonii otwarcia konkursu zrobiła prawdziwą furorę, przywdziewając suknię z ogromnym napisem "Bejba". Od tej pory wielu dziennikarzy i prezenterów zaczęło właśnie tak nazywać piosenkę młodej gwiazdy. Beata Chmielowska-Olech poszła o krok dalej i zaśpiewała utwór na zakończenie "Teleexpresu".
Beata Chmielowska-Olech chciała zażartować
Specyficzne poczucie humoru było zawsze domeną innego prowadzącego "Teleexpress", Macieja Orłosia, który pożegnał się z programem w 2016 roku. Tym razem zabłysnąć postanowiła Beata Chmielowska-Olech i na zakończenie programu zachęciła widzów do kibicowania Blance. Przy okazji wypaliła z "Bejbą". Nagranie szybko podchwycili internauci.
Trzymamy kciuki za Blankę, bejba. Do widzenia – w żartobliwy sposób zakończyła program Beata Chmielowska-Olech.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Solo" Blanki na Eurowizji
Oceniony przez internautów jako żenujący występ prowadzącej "Teleexpress" nie przyniósł Blance szczęścia. Jurorzy nie docenili jej sobotniego występu i przyznali jej ledwie 12 punktów.
Zdecydowanie lepiej wypadło głosowanie telewidzów. Tutaj "Solo" zdobyło aż 81 punktów i tym samym zajęło 8. miejsce. Po zsumowaniu głosów Blanka uplasowała się ostatecznie na 19. pozycji.
67. finał Konkursu Piosenki Eurowizji wygrała Loreen z piosenką "Tattoo". Została pierwszą kobietą w historii, która dwukrotnie sięgnęła po zwycięstwo. Dała jednocześnie Szwecji 7. zwycięstwo, co do tej pory udało się tylko reprezentantom Irlandii.