Beata Kozidrak już lata temu wypracowała sobie status ikony polskiej sceny muzycznej i uchodzi za jedną z najbardziej wpływowych postaci rodzimego show-biznesu. Jej wizerunek został dość mocno nadszarpnięty we wrześniu 2021 roku, kiedy gwiazda została zatrzymana przez policję podczas jazdy samochodem. Badanie alkomatem wykazało wówczas, że w wydmuchiwanym powietrzu artystka miała aż dwa promile alkoholu. Pod jej adresem spłynęła wówczas fala krytyki, a media rozpisywały się o pierwszych zerwanych kontraktach. Mimo kryzysu wizerunkowego, wokalistka Bajmu pozostała aktywna zawodowo.
Beata Kozidrak wystąpiła w Opolu. Jej występ nie przeszedł bez echa
W sobotni wieczór Beata Kozidrak zasiliła grono gwiazd, które wystąpiły podczas legendarnego festiwalu w Opolu. 64-latka odśpiewała "Białą armię" oraz "Co mi Panie dasz" w kusych szortach i skórzanych kozakach, a po występie nagrodzono ją gromkimi brawami.
Teraz wyszło na jaw, jak artystka zachowała się po zejściu ze sceny opolskiego amfiteatru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opole 2024. Beata Kozidrak uciekła przed dziennikarzami?
Festiwal w Opolu jak co roku przyciągnął do stolicy polskiej piosenki masę dziennikarzy i fotoreporterów. Obecna na miejscu redakcja portalu ShowNews zdołała udokumentować zaskakujące zachowanie Beaty Kozidrak za kulisami koncertu. Wykonawczyni hitu "Szklanka wody" nie poszła śladem kolegów z branży i tuż po występie pognała w asyście pracowników do podstawionego nieopodal sceny auta. Na nagraniu widać, że artystka nie była skora do rozmów z czekającymi na nią dziennikarzami. W trakcie przemarszu do samochodu zdążyła tylko zapozować jednemu z fotoreporterów, pokazując symbol pokoju.
Robert Gawliński ciepło o Beacie Kozidrak. "Wybitna"
Reporterka wspomnianego wcześniej portalu miała okazję porozmawiać za kulisami opolskiego festiwalu z Robertem Gawlińskim. Nie zabrakło pytania o zachowanie Beaty Kozidrak.
Bardzo szanuję Beatę. Uważam, że to wybitna Polka, być może najwybitniejsza. (...) Nasze drogi się wielokrotnie skrzyżowały na koncertach, graliśmy kiedyś wspólne ze trzy albo cztery sylwestry, wiesz? No, to się normalnie dzieje tak, jak 30 lat jeździmy po Polsce. Znamy się, lubimy i szanujemy - podkreślił muzyk.