Września 2021 roku Beata Kozidrak z pewnością nie wspomina najlepiej. Artystka została wówczas zatrzymana przez policję podczas prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że w wydmuchiwanym powietrzu miała aż 2 promile alkoholu. Wymiar sprawiedliwości wykazał się jednak względem 63-latki wyjątkową wyrozumiałością, wymierzając jej karę pieniężną o łącznej wysokości 70 tysięcy złotych oraz zakazał prowadzenia pojazdów przez pięć lat. Nie zasądzono prac społecznych ani kary ograniczenia wolności, ponieważ sąd znalazł wiele okoliczności łagodzących.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć po aferze Beata Kozidrak wycofała się z życia publicznego, stosunkowo szybko wróciła do pracy. Dziś incydent z jazdą po pijaku wspomina jako gorzką lekcję.
Wpadka Beaty Kozidrak na scenie. Zażartowała z picia alkoholu
Nie da się nie zauważyć, że z biegiem czasu piosenkarka coraz śmielej mówi o głośnej wpadce wizerunkowej. Podczas jednego z grudniowych koncertów, na których wraz z m.in. Justyną Steczkowską, Natalią Kukulską i Andrzejem Piasecznym śpiewali razem kolędy, pojawił się temat jej słabości do alkoholu. Na TikToku pojawiło się właśnie nagranie, na którym możemy usłyszeć osobliwą dyskusję, jaka wywiązała się pomiędzy wyżej wspomnianymi artystami.
Słuchajcie, żeby nas koncert nie przedłużył się w zbyt długi stand-up, zaczynamy - mówi Natalka, po czym Piasek dodaje: To ja pójdę po to grzane wino. Tam było - wskazuje palcem przed siebie.
No, to idź tam - włącza się Jusia, której przerywa Beata: To weź, przynieś troszkę - mówi i po chwili reflektuje się: Znaczy się, ja nie mogę, ja nie mogę! Przepraszam... - dodaje zmieszana, wywołując na widowni salwy śmiechu.
W obronie koleżanki postanawia stanąć Andrzej, który tłumaczy:
Ale nie możesz, kiedy będziesz prowadzić.
Zabawna sytuacja? Myślicie, że po zejściu ze sceny Kozidrak uraczyła się grzańcem?