Niektóre pary, o których kolorowe czasopisma i raczkujące wówczas tabloidy rozpisywały się 20-30 lat temu, z perspektywy czasu wydają się istną mieszanką wybuchową. Chyba największe zdumienie do dziś wywołuje związek Magdy Gessler i młodszego od niej o 19 lat Piotra Adamczyka, który ponoć mocno zabiegał o względy zaintrygowanej nim restauratorki. Nie mniej egzotycznie jawiła się krótka, choć bliska relacja pochodzących z dwóch różnych światów Weroniki Rosati i rapera Tede.
Sięgając jeszcze głębiej do show-biznesowego archiwum, moglibyśmy odtworzyć kilka pożółkłych już wywiadów i sesji zdjęciowych z udziałem Beaty Pawlikowskiej i Wojciecha Cejrowskiego. Historia ich znajomości sięga 1993 r., kiedy współtworzyli audycję podróżniczą "Aeroplan". Romans zapoczątkowany na korytarzach Radia Kolor już rok później zaprowadził ich do ołtarza. Znani globtroterzy przeżyli ze sobą ponad 10 burzliwych lat.
Beata Pawlikowska ujawnia powody rozstania z Wojciechem Cejrowskim
Podróżniczka kojarzona z cyklem książek "Blondynka..." gościła w programie Żurnalisty. Jego rozmówczyni opowiadała o dawnych skłonnościach do używek, trudnościach z samoakceptacją, nieudanej próbie samobójczej w czasach liceum i zwycięskiej walce z depresją. W gąszczu trudnych tematów znalazła się też przestrzeń do opowiedzenia o niekiedy burzliwych relacjach damsko-męskich.
Podcaster zahaczył o najbardziej medialny związek, jaki tworzyła na przełomie wieków z Wojciechem Cejrowskim. 59-latka wyraźnie podkreśliła, że poza byciem osobą ranioną, ona również krzywdziła swoich partnerów.
To nie był dobry związek. Nie lubiliśmy się, nie byliśmy przyjaciółmi. Ja nie lubiłam jego kontrowersyjnego programu w telewizji, bo kompletnie nie zgadzałam się z jego poglądami. On nie znosił moich książek, szczególnie tych o życiu. Walczyliśmy, trzaskaliśmy drzwiami, rozstawaliśmy się, wracaliśmy - wyznała.
Beata Pawlikowska przyznała, że ich relacja była niekończącą się sinusoidą emocji. Zapytana o powroty do ówczesnego męża wytłumaczyła je "uzależnieniem emocjonalnym". W panicznej obawie przed osamotnieniem kurczowo trzymała się partnera, do którego uczucie z biegiem lat wypaliło się. Jak podkreśliła, w pewnym momencie uświadomiła sobie, że nie są już sobie bliscy, a łączące ich stosunki określiła jako "rodzaj niewoli".