Beata Ścibakówna od kilku dni relacjonuje urlop na Rodos. Na zagraniczny wywczas udała się z Janem Englertem. Niestety, jedna z instagramowych publikacji przysporzyła małżonkom nieco stresu. Po tym, jak aktorka pochwaliła się, że jeździli na osłach, wylała się na nich fala krytyki. Choć internauci w głównej mierze kierowali w ich stronę rzeczowe komentarze, w których poruszali temat wykorzystywania zwierząt, 55-latka nie kryła urazy, nazywając uwagi pełnym "jadu, złośliwości, nienawiści i złorzeczeń" hejtem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Beata Ścibakówna i Jan Englert świętują 28. rocznicę ślubu
Mimo to Beata Ścibakówna stara się cieszyć czasem na greckich wakacjach. Zwłaszcza że to właśnie tam przyszło jej i Janowi świętować 28. rocznicę ślubu. Z tej okazji hotel, w którym wypoczywają Englertowie, przygotował im niespodziankę. Tego, co czekało na nich w pokoju, aktorka nie omieszkała pokazać na InstaStories. Na opublikowanym przez nią nagraniu widzimy chłodzącego się szampana, kartkę z życzeniami oraz przyozdobiony m.in. figami i tematycznym napisem z białej czekolady tort. Dalej Ścibakówna pokazuje rozsypane na podłodze płatki róż i ułożone z nich na łóżku serce oraz ręcznikowe łabędzie.
Zobaczcie. Bardziej romantycznie się nie dało?
Oto historia miłości Beaty Ścibakówny i Jana Englerta
Przypominamy, że początkowo relacja Beaty i Jana budziła kontrowersje. Aktor nie tylko jest starszy od żony o ćwierć wieku, ale i był jej nauczycielem.
Przez trzy lata uczyłem Beatę na uczelni i nie było pioruna z jasnego nieba. Przypadek sprawił, że pojechaliśmy razem do Australii zagrać "Pana Tadeusza". I tak się potoczyło - mówił Englert w wywiadzie dla "Pani" w 2019 roku.
To właśnie podczas pobytu za granicą po raz pierwszy spojrzał na nią inaczej niż na studentkę. Wszystko przez jej brawurę nad oceanem.
Namówiłem ją, żeby skakała ze mną przez fale i nagle wpadliśmy w dół bez dna. Beata zaimponowała mi swoim opanowaniem. Cały czas, bez histerii, powtarzała: "Panie profesorze, niech pan mnie nie puszcza". I wtedy przyjrzałem się jej uważniej, bo przedtem miałem do czynienia z kobietami raczej impulsywnymi - wspominał.
Wkrótce zaczęli się spotykać. Choć ich związek dla otoczenia był skandalem, zakochani się tym nie przejmowali, szybko przekonując się, że są dla siebie stworzeni.
Otóż ja twierdzę, że udane związki są wtedy, gdy partnerzy są na podobnym etapie rozwoju psychicznego i fizycznego, niezależnie od wieku. A ja pochodzę z rodziny, która późno dojrzewa. Uważam więc, że dopiero między czterdziestką a pięćdziesiątką zaniechałem tej gonitwy, poszukiwania niezwykłych wrażeń, miotania się. Beata mnie zaskoczyła niezwykłym spokojem - mówił 2007 roku o żonie gwiazdor.
Zachłysnęłam się tym, że wielki Jan Englert wybrał dziewczynę z prowincjonalnego miasteczka. I nie myślałam, co z tego wyniknie. Poszłam za nim jak w dym - opisywała zaś jego ukochana.
W efekcie stanęli na ślubnym kobiercu w 1995 roku. Pięć lat później na świat przyszła ich córka Helena.
Zobacz też: Beata Ścibakówna i Helena Englert lansują się na jubileuszu Jana Englerta. Humorki dopisywały? (ZDJĘCIA)
Chcemy wciąż się rozwijać, a Twój głos jest dla nas bardzo ważny. TU krótka ankieta, w której możesz podzielić się z nami swoją opinią.