Beata Ścibakówna i Jan Englert wypoczywają aktualnie na Rodos. Greckimi kadrami aktorka tradycyjnie chwali się w social mediach. Choć zazwyczaj przy okazji publikacji wakacyjnych zdjęć obiektem zainteresowania jest jej nienaganna figura, tym razem jest inaczej. Wszystko za sprawą jednej z ostatnich fotografii, na której pokazała, jak wraz z mężem ujeżdżają osły. Obrazek spotkał się z żywymi reakcjami internautów, którzy wytknęli znanej parze męczenie Bogu ducha winnych zwierząt. Głos zabrała nawet zmartwiona losem osłów Kayah.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Beata Ścibakówna reaguje na krytykę po jeździe na ośle. Zacytowała księdza Twardowskiego
Choć Beata Ścibakówna odpowiedziała wokalistce, tłumacząc, że skorzystali ze zwierzęcego transportu przez wzgląd na zdrowie Englerta, większości internautów nie usatysfakcjonowały jej słowa. W piątek 55-latka udostępniła kolejne zdjęcie z mężem. Tym razem bez udziału zwierząt, pod którym przyznała, że fala krytyki, jaka spadła na nią i Jana, wyjątkowo ją zmartwiła.
Cóż, jeszcze nigdy nie zaatakowano nas taką ilością jadu, złośliwości, nienawiści, złorzeczeń itd. Powtórzę za księdzem Twardowskim: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą" - napisała smutno pod obrazkiem z ukochanym.
Internauci nieugięci. Zarzucają Beacie Ścibakównie przedmiotowe traktowanie zwierząt
Wpis aktorki ewidentnie nie udobruchał krytyków, ponieważ zaroiło się pod nim od kolejnych, jeszcze obszerniejszych uwag dotyczących tego, co się stało.
No tak, zamiast przyznać się do własnego błędu, czyli egoizmu, braku wyobraźni, empatii i krótkowzroczności lepiej skasować zdjęcia i oskarżyć innych o hejt. Skoro ty cytujesz księdza, to ja ci zacytuję Biblię: "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25,40). Dopuszczanie się krzywdy wobec zwierząt zasługuje na znacznie więcej niż parę słów w Internecie. Więcej refleksji i mądrości życzę, która u was, niestety, nie przyszła z wiekiem;
Kobieto, masz w sobie zero refleksji. Nie spotkał cię żaden hejt, tylko uzasadniona krytyka. Osioł jest najbardziej eksploatowanym stworzeniem na ziemi. Jest o tyle mniejszy słabszy od konia, a zmusza się go do dźwigania ciężarów wielokroć ponad jego siły. Zajrzyj, proszę, pod siodło takiego biedaka, na 100 proc. ma pod nim żywe rany. Jak ma nie mieć jak cały dzień, tylko dźwiga, non stop, ta sama trasa w spiekocie bez dostępu do chociażby cienia czy wiadra wody;
Głupie tłumaczenie osoby, która wykorzystuje zwierzęta dla własnego komfortu. Potem jeszcze nazywa to pani hejtem. Nie rozumiem, jest pani osobą publiczną i zrobiła pani coś, z czym większość myślącego społeczeństwa walczy, a potem szybciutko usuwamy post i udajemy ofiarę. A ofiarą były te osiołki. Proszę nie mylić hejtu z tym, że ktoś panią uczy poprawnego zachowania i wytyka błędy. W każdym wieku można się jeszcze czegoś nowego nauczyć;
Myślicie, że Beata weźmie sobie te komentarze do serca?
Przypominamy: 80-letni Jan Englert i młodsza od niego ćwierć wieku Beata Ścibakówna dokazują w Juracie (ZDJĘCIA)
Chcemy wciąż się rozwijać, a Twój głos jest dla nas bardzo ważny. TU krótka ankieta, w której możesz podzielić się z nami swoją opinią.