Michał Adamczyk nie może ostatnio narzekać na brak medialnego zainteresowania. Najpierw Onet odgrzebał zeznania jego byłej kochanki, która twierdziła, że Adamczyk brutalnie pobił ją, po tym jak podjęła decyzję o zakończeniu pozamałżeńskiej relacji. Teraz, po kilku miesiącach izolacji wrócił nagle walczyć o "wolność słowa" pod budynkami TVP, gdy akurat do sieci przeciekły informacje o jego zarobkach pod rządami PiS-u. 187 tysięcy złotych średnio miesięcznie. Niejeden by pozazdrościł. Jakby tego było mało, teraz nad postacią Adamczyka pochyliła się jego była koleżanka z Woronicza. Możemy się domyślać, że nie najlepiej wspomina czasy współpracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Beata Tadla ostro o Michale Adamczyku. "Kanalia"
W odpowiedzi na heroiczny zryw Adamczyka uaktywniła się Beata Tadla. Dziennikarka wpierw opublikowała w sieci zdjęcie kolegi śpiącego za biurkiem, ostrzegając, że jest to najłagodniejszy z kompromitujących go materiałów, jaki posiada w swoim albumie. Zdjęcie zniknęło już z Instagrama, ale jego miejsce zastąpiła inna poświęcona Adamczykowi laurka.
Marzę o świecie, w którym nie ma kanalii pokroju Michała Adamczyka - napisała zwięźle Tadla, jasno oddając swój sentyment do krezusa z TVP.
Przypomnijmy: Beata Tadla pokazała "kompromitujące" zdjęcie Michała Adamczyka. Pochodzi z jej prywatnego archiwum. "Mam dużo więcej" (FOTO)
Jak obstawiacie, co takiego nawyprawiał Adamczyk, że zaszedł tak bardzo Tadli za skórę?