Tydzień temu media obiegła niepokojąca informacja o problemach zdrowotnych Beaty Tadli. Według portalu Goniec.pl była partnerka Jarosława Kreta miała doznać zapaści. Sama zainteresowana ani nie potwierdzała, ani nie zaprzeczała pojawiającej się lawinie spekulacji na temat jej pobytu w szpitalu.
Pudelek postanowił skontaktować się z synem Beaty, Janem Kietlińskim, który zdradził, że dziennikarka rzeczywiście podupadła na zdrowiu. Jej pobyt w szpitalu związany był jednak z przemęczeniem, a nie z zapaścią.
Zobacz: TYLKO NA PUDELKU: Beata Tadla trafiła do szpitala. Syn dziennikarki komentuje jej stan zdrowia
Miała takie objawy. Typowe przy dużym przemęczeniu. Lekarze zalecili odpoczynek, dużo snu, a mama na pewno się zastosowała - potwierdził w rozmowie z nami syn dziennikarki.
Wygląda jednak na to, że gwiazda wraca powoli do pełni sił. W niedzielę wieczorem Beata pochwaliła się w sieci kilkoma kadrami z jej spaceru po Warszawie. Dziennikarce towarzyszył mąż Michał, którego poślubiła prawie rok temu.
Zakochani wybrali się na spacer do Królewskiego Ogrodu Światła, który powstał w ogrodach pałacu w warszawskim Wilanowie. Na opublikowanej fotografii widzimy, jak biznesmen obejmuje czule Beatę. Szeroko uśmiechnięta gwiazda zdaje się być w dobrej kondycji. Oboje dostosowali ubiór do panującej w Polsce niskiej temperatury, prezentując zimowe stylizacje: Beata miała na sobie kremową ciepłą czapkę i brązowy płaszczyk, z kolei jej mąż odziany był w kurtkę z kapturem.
Widać, że Tadla wzięła sobie rady lekarzy do serca. Miejmy nadzieję, że odpoczynek, spacery i ograniczenie stresu wpłyną kojąco na zdrowie dziennikarki.