Bedoes dał się już poznać jako jeden z bardziej porywczych raperów. Muzyk wprost mówi o tym, co myśli, nie przejmując się konwenansami. Raper kontaktuje się z fanami przede wszystkim przez social media.
Tak było też ostatnio, kiedy to Borys Przybylski został niespodziewanie zatrzymany do kontroli drogowej przez patrol policji. O pierwszej w nocy z wtorku na środę warszawska drogówka zatrzymała Bedoesa w samochodzie. Funkcjonariusze podejrzewali, że pojazd mógł być kradziony.
Początkowo raper myślał, że ma do czynienia z oszustami. Wszystko przez to, że legitymujący go funkcjonariusz... nie wiedział, z którego jest komisariatu. Rozzłoszczony Bedoes rozpoczął więc transmisję wydarzenia na Instagramie.
Kolega się pomylił z numerami komendy i dlatego odpaliłem [transmisję]. Nie wiedziałem, czy jesteście prawdziwymi policjantami, czy nie - słyszymy jego rozmowę z policjantem.
My chcemy sprawdzić, czy faktycznie Pan jest właścicielem samochodu - powiedział policjant, dodając, że kradzieże drogich samochodów są częstym problemem w tej okolicy
Poznałeś mnie i myślisz, że kradnę fury? - zdenerwował się raper. Jak mówił, jego auto zostało wypożyczone z wypożyczalni.
Podczas transmisji Przybylski zganił funkcjonariusza i... zabronił mu słuchać swojej muzyki.
Skończmy cyrk, bo muszę kupić se burgery - zakończył.
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!