Choć utarło się, że gwiazdorskie małżeństwa mają wyjątkowo krótką datę ważności, Ryan Reynolds i Blake Lively zdają się przeczyć tej tezie. Gdy aktorzy poznali się na planie filmu Zielona Latarnia w 2010 roku, uczucie między nimi przeniosło się również poza plan, żeby po dwóch latach znajomości wziąć ślub i założyć rodzinę. Dziś Ryan i Blake tworzą jedno z najbardziej lubianych małżeństw w Hollywood, wspólnie wychowując trzy córki: 6-letnią James, 4-letnią Ines i roczną Betty. O przyjściu na świat tej trzeciej chroniąca swoją prywatność para poinformowała media dopiero dwa miesiące po jej narodzinach.
Wpływ na ogromną popularność pary ma niewątpliwie fakt, że zakochane gołąbki od lat pragną uchodzić w mediach za najbardziej wyluzowaną parę w amerykańskim show biznesie. Nie da się ukryć, że charakteryzuje ich zamiłowanie do specyficznego poczucia humoru, co pokazały życzenia, które aktor złożył ukochanej w dniu jej 32. urodzin. Znany kawalarz zaprezentował wtedy światu obszerną kolekcję najgorszych zdjęć ukochanej.
Teraz Blake Lively miała okazję raz jeszcze odegrać się na mężu, a wszystko z okazji jego 44. urodzin. W piątek na profilu instagramowym gwiazdy Plotkary pojawił sie post poświęcony małżonkowi, na którym widać, jak celebrytka wręcza jubilatowi skromny "tort", na którym pali się 9 świeczek. Na następnych fotkach widać, jak Ryan bezceremonialnie wpycha sobie do ust kawałki ciasta, w których wciąż tkwią palące się świeczki.
1) Kim jest zagubiona dusza, która wybiera dla siebie urodzinowe CIASTO - napisała aktorka. 2) Co za zwierzę zjada swój tort (ciasto) bez zdmuchnięcia najpierw świeczek. Taką właśnie osobą jest Ryan Reynolds. Wszystkiego najlepszego. Naprawdę nie mogę w to uwierzyć, że dalej jesteśmy małżeństwem.
Na tym "beczka śmiechu" się nie skończyła. Jako że tego samego dnia urodziny obchodzi koleżanka z branży Reynoldsa, znana z Gry o Tron Emilia Clarke, naczelny hollywoodzki żartowniś zamieścił tweeta, w którym oświadczył, że święto Brytyjki zostało w tym roku... przeniesione.
Bardzo mi przykro. W tym roku musiałem przenieść jej urodziny - napisał Ryan pod zdjęciem Emilii. Jak dla mnie zrobiło się zbyt tłoczno.
Bawi Was poczucie humoru Blake i Ryana?