O tym, że małżeństwo Jennifer Lopez i Bena Afflecka jest w rozsypce, media rozpisywały się od miesięcy. Choć jak dotąd żadne z zainteresowanych nie potwierdziło rozpadu związku, dowodów na rozstanie z każdym dniem przybywa. Najmocniejszym są zdecydowanie ostatnie ustalenia TMZ, zgodnie z którymi w zeszłym tygodniu artystka osobiście złożyła w sądzie w Los Angeles pozew o rozwód.
Do oficjalnego zakończenia małżeństwa jeszcze z pewnością długa droga. Według doniesień amerykańskich mediów Ben Affleck nie próżnuje. Aktor ma już ponoć być widywany w towarzystwie innej kobiety. Nową "koleżanką" 52-latka jest Kick Kennedy, córka słynnego prawnika i niezależnego kandydata na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych - Roberta F. Kennedy'ego Jr.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ben Affleck jest zażenowany zachowaniem Jennifer Lopez? Gwiazda chce ponoć pokazać mu, co traci
Lopez z kolei co prawda nie randkuje, jednak podobno robi wszystko, by pokazać (jeszcze) mężowi, co traci. Dowodzić mają temu m.in. jej huczne przyjęcie urodzinowe i publikowane w sieci zdjęcia.
Gdyby naprawdę chciała mu zaimponować i go odzyskać, złagodziłaby to i znalazła przestrzeń na trochę czasu poza blaskiem reflektorów. Ale oczywiście robi odwrotnie, a on uważa to za całkowicie żenujące i wymyślone - opisuje informator "In Touch", dodając:
Oczywiście Ben doskonale zdaje sobie sprawę, że J. Lo organizowała sesje zdjęciowe w całym Hamptons, starając się wyglądać, jakby w ogóle się nie przejmowała. Ale on wie, że jest inaczej, bo kiedy rozmawiają, ona pokazuje zupełnie inną stronę. To wszystko sprawia mu po prostu ulgę. Wie, że już nie musi żyć w jej wymyślonym świecie. To dość smutne, ponieważ desperacko chce coś udowodnić, a to tylko udowadnia Benowi, że dokonał właściwego wyboru.
Ben Affleck podobno cieszy się z rozwodu. Winna rozpadowi małżeństwa jest Jennifer Lopez?
Źródło tabloidu twierdzi, że Affleck cieszy się, iż jego małżeństwo dobiega końca.
Wrócił do życia poza centrum uwagi i nie mógłby być szczęśliwszy. Cieszy się, że właśnie finalizują rozstanie i w końcu oboje będą mogli ruszyć dalej - dowiadujemy się.
Osoba z otoczenia gwiazdorskiego duetu sugeruje, że winna rozpadowi relacji jest Jennifer. Diwa wciąż nie uporała się bowiem ze swoimi traumami. Informator nawiązuje do filmu dokumentalnego, w którym Ben wskazuje, że jego żona "czuła się emocjonalnie zaniedbana jako dziecko", co po dziś dzień wpływa na jej życie.
Tak bardzo starał się jej uświadomić, że nie potrzebuje ciągłych potwierdzeń ze strony świata zewnętrznego, aby czuć się spełnioną, ale to po prostu nie zadziałało. Ma po prostu niekończącą się potrzebę aprobaty, która nigdy nie wydaje się być wypełniona, bez względu na to, jak dużo poświęca się jej uwagi - wyjaśnia serwisowi i dodaje:
To było wyczerpujące i z każdym dniem staje się coraz bardziej oczywiste, że nie mógłby zrobić nic, co pomogłoby jej wyzdrowieć. Nie żywi do niej urazy, a jeśli już, to bardzo jej współczuje - kwituje.
Zaskoczeni?