Wielki powrót "Bennifer" po niemal 20 latach rozłąki pozwalał wszystkim nam uwierzyć, że stara miłość nie rdzewieje. Wydawać się mogło, że dla dobra związku Jennifer Lopez nieco zwolni zawrotne tempo pracy, a Ben Affleck odpuści sobie częste sięganie po kieliszek. Niestety, wszystko wskazuje na to, że szerokie uśmiechy posyłane przez nich w kierunku fotoreporterów na gwiazdorskich eventach jedynie maskowały pogłębiające się waśnie.
W rozstrzygany na oczach całego świata spór podobno zaangażowała się również Jennifer Garner, która przeżyła z aktorem blisko 13 lat. W tym czasie na świat przyszło troje ich dzieci. Mężczyzna nigdy nie migał się od ojcowskich obowiązków, o czym najlepiej świadczy jego obecność podczas jednego z najbardziej uroczystych dni w życiu najstarszej pociechy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ben Affleck i Jennifer Lopez spędzają czas osobno
Ben Affleck pojawił się na wtorkowym wydarzeniu z okazji zakończenia szkoły średniej przez Violet. Na zorganizowanym w Los Angeles przyjęciu na próżno było szukać u jego boku uzdolnionej muzycznie żony. Affleck nie mógł jednak dłużej tam zabawić. Ekipa drugiej części "Księgowego" poszła mu na rękę, dopasowując dzień zdjęciowy do jego rodzinnych zobowiązań. W końcu musiał jednak powrócić na plan.
W tym samym czasie Jennifer Lopez była widziana na ulicach Miasta Aniołów tuż po opuszczeniu hotelu Mondrian, w którym zjadła biznesowy lunch. Zanim wsiadła do auta czekającego na nią szofera, lokalnym paparazzi udało się dostrzec brak obrączki. Artystka ubrana w prostą szarą sukienkę tego dnia również miała na głowie wiele spraw zawodowych. Chwilę później odjechała w kierunku swojego biura.
Spotkają się dopiero na sali sądowej?