Benji Gregory nie żyje. Smutną wiadomość o śmierci mężczyzny przekazała jego siostra. Rebecca Hertzberg-Pfaffinger. Mężczyzna został znaleziony martwy w swoim samochodzie na parkingu w Arizonie. Miał 46 lat. Biuro Lekarza Sądowego nie ustaliło jeszcze przyczyny zgonu. Rodzina ma jednak swoją hipotezę.
Siostra gwiazdy "Alfa" przekazała mediom, że mężczyzna cierpiał m.in. na depresję i chorobę afektywną dwubiegunową. Gregory miał również problemy ze snem. Rodzina twierdzi, że udał się do banku, jednakże zasnął w samochodzie. Ich zdaniem Benji zmarł w wyniku udaru cieplnego spowodowanego wysokimi temperaturami. Jego psa przewodnika również nie udało się uratować. Zostali znalezieni martwi na parkingu w Peorii, w Arizonie.
Aktor, znany z roli Briana Tannera we wszystkich czterech sezonach serialu "Alf" od 1986 do 1990. To wtedy jako zaledwie ośmiolatek zyskał międzynarodową sławę. Z aktorstwa odszedł jednak w 2003 roku.
Benji Greogry miał 46 lat.