O Macie w ostatnich tygodniach mówiło się głównie ze względu na jego głośną przygodę z policją. Służby przyłapały gwiazdora młodego pokolenia z niedozwolonymi substancjami psychoaktywnymi. Na skandal prędko rzuciły się prawicowe media, czyniąc z dwudziestoparolatka prawdziwego kozła ofiarnego. Tymczasem sam zainteresowany zdaje się całym zamieszaniem niespecjalnie przejmować. Odbierając we wtorek nagrodę za płytę Młody Matczak na Bestsellerach Empiku, artysta wymaszerował na scenę w zielonym garniturze. Z jego szyi zwisał natomiast naszyjnik z zawieszką w kształcie liścia marihuany. Jeszcze ciekawsze od sugestywnej stylizacji było to, co chłopak miał do powiedzenia.
Maty dzisiaj nie mogło być z nami, ale jestem ja - Skute Bobo. Słuchajcie, chciałem powiedzieć coś. Ja dwa tygodnie temu zostałem złapany za posiadanie marihuany. Chciałem coś zdementować. Wiele osób uważa, że to była jakaś akcja promocyjna. To nie była akcja promocyjna. Po prostu byłem w pracy, ciężki dzień. Skończyłem pracę, pojechałem z kolegą na piłkę. Chcieliśmy z kolegami się trochę wyluzować. Złapali nas panowie policjanci - tłumaczył wyjątkowo spokojnie Mata.
Teraz raper planuje przekierować uwagę, jaką poświęciły mu ogólnopolskie media, na zagadnienie legalizacji marihuany na terenie kraju. Wierzy, że z pomocą fanów oraz branży muzycznej uda mu się przyczynić do wprowadzenia odpowiednich regulacji prawnych.
Przypomnijmy: Michał M. zwolniony z aresztu po usłyszeniu ZARZUTÓW! Raper przyznał się do posiadania narkotyków
Ja uważam, że marihuana, cała Polska jest w niej zakochana i chciałem ogłosić, że w związku z tą sytuacją i tym, co zrobiły media, chcę nagłośnić temat marihuany w Polsce. Rozpocząć walkę o depenalizację tego narkotyku, ponieważ uważam, że jest ważny szczególnie w naszej społeczności, artystycznej, muzycznej. Jest od wielu lat inspiracją dla muzyków. Chciałbym poprosić moich fanów oraz fanów muzyki, aby przyłączyli się do walki o depenalizację marihuany.
Będziecie trzymać kciuki za krucjatę Maty?