Jeszcze kilka lat temu kwestia problemów natury psychicznej była w show biznesie tematem tabu. Do czasu. Dziś osoby publiczne coraz chętniej otwierają się przed fanami i szczerze opowiadają o swoich doświadczeniach w tej materii, apelując o korzystanie z doradztwa psychologicznego czy terapii.
Do coraz liczniejszego grona gwiazd, które odważyły się opowiedzieć o swoich zmaganiach, dołączyła właśnie jedna z największych gwiazd światowej muzyki, Beyonce. Amerykanka już od ponad dwóch dekad święci triumfy na listach przebojów, oprócz tego zgarniając najważniejsze nagrody w przemyśle muzycznym. Na tegorocznej gali Grammy wokalistkę nagrodzono aż czterema statuetkami (łącznie gwiazda ma ich na koncie aż 28).
39-latka poruszyła temat zdrowia psychicznego i konsekwencji życia na świeczniku w najnowszym numerze amerykańskiego Harper's Bazaar. Wywiadowi towarzyszyła sesja, na potrzeby której artystka zaprezentowała się w kilku kreacjach pochodzących od najbardziej luksusowych domów mody. Na wstępie Bey przyznała, że w przeszłości zmagała się z zaburzeniami odżywiania, gdy za wszelką cenę usiłowała sprostać wymaganiom bezwzględnych szefów wytwórni.
Zbyt długo byłam na różnych dietach. Teraz staram się przerwać cykl złego stanu zdrowia i zaniedbań.
Celebrytka przyznała, że wymagała od siebie zbyt wiele i nie potrafiła powiedzieć sobie "stop", co w rezultacie mocno odcisnęło się na jej zdrowiu psychicznym.
Myślę, że podobnie jak wiele innych kobiet, czułam presję bycia kręgosłupem mojej rodziny i firmy. Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo to odbija się na moim samopoczuciu psychicznym i fizycznym. Nie zawsze stawiałam siebie na pierwszym miejscu. Zmagam się z bezsennością od koncertowania przez ponad połowę mojego życia.
Beyonce otworzyła się też na temat niebezpieczeństw idących w parze z wielką sławą i pieniędzmi.
W tej branży łatwo się bardzo szybko zatracić. Ona zabiera twojego ducha i światło, a potem cię wypluwa. Widziałem to niezliczoną ilość razy, nie tylko z celebrytami, ale także producentami, reżyserami, dyrektorami itp. Show biznes nie jest dla wszystkich. Długo walczyłam o ochronę swojego zdrowia psychicznego i prywatności.
Matka trójki dzieci wyjawiła, że znacznie różni się od kreowanej przez nią na scenie diwy.
Przez całą swoją karierę celowo dążyłem do wyznaczania granic między moją osobowością sceniczną a życiem osobistym. Moja rodzina i przyjaciele często zapominają o mojej drugiej stronie, czyli bestii w szpilkach, dopóki nie obserwują mnie podczas występu.
Zobaczcie efekty sesji Beyonce dla Harper's Bazaar. Robi wrażenie?