Coraz częściej ofiary księży-pedofilów przerywają wieloletnie milczenie i mimo traumy, podejmują walkę o sprawiedliwość. Jednym z aktywnie udzielających się w tej kwestii polityków jest Robert Biedroń. Lider Wiosny kilka dni temu skierował do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego list, w który domaga się wszczęcia postępowania w sprawie "wielokrotnego niezawiadamiania właściwych organów" o popełnieniu przez osoby duchowne przestępstw pedofilskich. Oprócz tego do natychmiastowej rezygnacji wezwał arcybiskupa Stanisława Gądeckiego.
W programie Tłit nawiązał do wzruszającego gestu, jakiego dokonał papież Franciszek, który zdecydował się ucałować rękę Marka Lisińskiego z fundacji Nie lękajcie się. Według Biedronia ani ojciec Rydzyk, ani arcybiskup Gądecki nie zdecydowaliby się na coś takiego. Nie wyobrażam sobie ich całujących ofiary pedofilii w rękę - mówił podczas rozmowy.
Zgadzacie się z politykiem?